środa, 18 stycznia 2017

Na poprawę humoru - anegdotka rodzinna

Siedzimy sobie z Basią przy stole, przy obiedzie i moje dziecko mówi:
- Mamooo - chciałabym mieć małego prosiaczka.
Pomyślałam, że chciała, bym zrobiła Jej na szydełku kolejną maskotkę,
 tym razem Prosiaczka z bajki o Kubusiu Puchatku.
- Jak będę miała czas, to Ci wydziergam...
- Nie, ja bym chciała takiego prawdziwego... 
   (??!!!)
- Prawdziwego?! 
- No, prawdziwego.
- Wiesz, Basiu - takiego prosiaczka, to raczej trzeba trzymać w chlewiku....
- No, ale mam pokój....
- No masz i wiesz, czasami to Twój pokój przypomina chlewik.
 Szczególnie rano, po wyjściu do   szkoły:))
  Uśmiałyśmy się do łez :))) Czasami moje dziecko ma takie zabawne pomysły:))

wtórował nam Dyzio:


8 komentarzy:

  1. Podobno są rasy małych, domowych prosiaczków,ale cieszę się,że moje wnuki przejawiają miłość głównie do kotów i chomików.Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są takie małe, ale mimo wszystko jakoś nie widzę tych zwierzątek w domu, mimo iż trzymam trzy koty w mieszkaniu. Koty można nauczyć korzystania z kuwety i wychować tak, by nie łaziły po stołach i blatach, ale czy taki prosiaczek nauczy się pewnych zasad?
      Tego nie wiem...

      Usuń
  2. O tak, widziałam już, że ludzie trzymają w domach takie prosiaczki, jest chyba specjalna rasa, wierzę, że do każdego zwierzątka można się przywiązać, ale... ja wolę jednak tradycyjne psy i koty:-).

    OdpowiedzUsuń
  3. :) wiadomo, saą miejsca na świecie, gdzie takie zwierzątka trzymane w domu i nie budzą zdziwienia, ale u nas zwłaszcza w warunkach mieszkaniowych w bloku byłoby trudno, no ja też prosiaczka w te moje 15 kotów bym nie wzięła, nawet z największej miłości do swojego dziecka ;)
    serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  4. No, Małgosiu, miałybyście wesoło :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosiaczek i koty, ciekawie i wesoło byłoby na pewno:))

      Usuń