Mam nadzieję, że nie zanudzę Was moimi dokonaniami na polu dziergania dla Barbie.
Połknęłam "bakcyla" i w wolnej chwili przerabiam resztki włóczek
na coś pożyteczniejszego niż zaleganie w pudłach.
Tak jak pisałam dzierganie takich małych form sprawia mi niezwykłą przyjemność,
w przeciwieństwie do dziergania swetra Hani,
którego poprzednie wydanie zostało sprute :((
Dzianinowa sukieneczka dla Barbie powstała z włóczki, z której przerabiam sweter Hani,
ale która została oddzielona od niej, bo córcia uznała,
że ten kolor w połączeniu z bielą i delikatnym odcieniem zieleni jest zbyt dziecinny
i dlatego tamten sweter Jej się nie spodobał.
Podczas prucia po prostu wycinałam go, pozostawiając pozostałe nitki.
Ale o tym napiszę przy publikacji zdjęć ze skończonego sweterka Hani.
Tym razem zapraszam na sesję zdjęciową z Barbie:))
W przygotowaniu następne kreacje dla sympatycznej Barbie :)))))))))))))))