Ciasto z jabłkami można równie dobrze nazwać szarlotką sypaną, mieszaną:))
Robi się podobnie, czyli wsypuje się wszystkie składniki do miski, potem miesza i wylewa do blaszki.
Przepis można również wykorzystać do upieczenia aromatycznego, świątecznego ciasta na Boże Narodzenie: wystarczy dodać - oprócz jabłek - korzenne dodatki, orzechy, rodzynki, suszone śliwki czy migdałowe płatki.
Słowem - uniwersalne ciasto.
Wczoraj upiekłam takie:
Składniki:
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta cynamonu
3 jajka
3/4 szklanki oleju
1/2 kg jabłek
Jabłka obrać, pokroić w kostkę, włożyć do miski:
posypać cukrem:
mąkę, sodę, proszek do pieczenia wymieszać i przesiać do miski:
dodać kakao i cynamon:
jajka rozbełtać i polać na wierzch, wlać również olej:
Odstawić na co najmniej pół godziny.
Potem całość dokładnie i delikatnie wymieszać,
by wszystko ładnie się połączyło:
Dodałam również garść żurawiny.
Przełożyć ciasto z miski do formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Ja piekę w prodiżu (ale w piecyku gazowym):
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni, piec do godziny (do suchego patyczka).
Mój piekarnik potrzebuje większej mocy, więc piekę nawet i 1,5 godziny.
Po upieczeniu i ostudzeniu wyjąć z formy:
Posypać cukrem pudrem lub polać polewą:
Polewa czekoladowa wg mojego przepisu:
2-3 łyżki mleka,
1 łyżka cukru
1 łyżka kakao
2 łyżki prawdziwego masła
W małym garnuszku rozmieszać mleko z cukrem i kakao. Zagotować. Dodać masło i energicznie mieszać, by rozpuściło się w gorącym mleku. Nie gotować!
Ciasto jest soczyste, wilgotne, po prostu rozpływa się w ustach:))
To, co zostało z niedzieli, posypałam cukrem pudrem:
I dodam, że w chwili pisania - mogę się tylko na nie tutaj popatrzeć -
ciasto zjedzone co do okruszka:))
ciasto zjedzone co do okruszka:))
Smacznego!