Szydełkowa korona dla Marysieńki

Gdy przyjechała do nas najmłodsza Bratanica Marysieńka (ma 4,5 latek)- wreszcie mogłam zrobić parę zdjęć szydełkowej korony, która już od dawna zrobiona, czekała tylko na Jej przyjazd. 

Kiedyś, podczas telefonicznej rozmowy Marysia "zażądała" : "KORONĘ MI ZRÓB":)). 

Akurat zostało mi białego kordonka Maxi, doszyłam srebrne gwiazdki. Marysieńce spodobała się, i choć nosiła ją przez cały czas pobytu, to długo musiałyśmy ją namawiać na sesję zdjęciową. W końcu "łaskawie", jak na królewnę przystało, zgodziła się na parę zdjęć:)).

Jak widać na zdjęciach - za nic nie chciała się uśmiechnąć. Mimo iż w istocie jest niezwykle radosnym dzieckiem, co nieraz dała nam odczuć i w zabawie i w "poważnych" z nią rozmowach.

Kiedy z siostrą pytałyśmy co chce od nas dostać, wymieniła oczywiście wszystkie swoje marzenia, przeważnie dotyczące ostatniej swojej fascynacji filmem "Kraina Lodu", gdzie wszystko co chciała miało być kryształowe i lodowe, na końcu listy miał się znaleźć czarodziejski, kryształowy pierścień, którym by zaczarowała Dziadka, żeby był znów młody i zdrowy:)) 

Byliśmy tym Jej życzeniem niezwykle wzruszeni:))

Oczywiście świętowaliśmy wtedy 94 - te Urodziny Tatusia i Marysia chciała dla Dziadka to, co najlepsze - młodość i zdrowie.

Dopiero na końcu, gdy powiedzieliśmy, że to ostatnie zdjęcie, Marysieńka zrobiła przezabawną minkę:))

Tu - razem ze swoim Tatą, czyli moim Bratem Jarkiem i z Dziadziusiem:))

Marysia już od roku tańczy w ZPiT "Krakowiaczek" i jest najmłodszą tancereczką w zespole:

Zdjęcia pochodzą ze strony: ZPiT "Krakowiaczek" w Grojcu.