By odstresować się po kolejnym zmarnowaniem czasu, włóczki i co tam jeszcze
(robiłam sweter dla siebie wg projektu Dropsa - kołowca, który już prawie był na ukończeniu, jednakże nie pasował mi absolutnie - został właśnie spruty) złapałam za szydełko
i wydziergałam komplecik dla Anielki - czapeczkę Poppy i mini - golfik.
Zużyłam resztki bawełnianej włóczki i ozdobne kwiatki, zrobione już jakiś czas temu,
które miały ozdabiać bluzeczkę dla Hani.
Z bluzeczki córcia wyrosła, a kwiatki na kilka lat trafiły do pudełka:)).
(robiłam sweter dla siebie wg projektu Dropsa - kołowca, który już prawie był na ukończeniu, jednakże nie pasował mi absolutnie - został właśnie spruty) złapałam za szydełko
i wydziergałam komplecik dla Anielki - czapeczkę Poppy i mini - golfik.
Zużyłam resztki bawełnianej włóczki i ozdobne kwiatki, zrobione już jakiś czas temu,
które miały ozdabiać bluzeczkę dla Hani.
Z bluzeczki córcia wyrosła, a kwiatki na kilka lat trafiły do pudełka:)).
Oto uroczy komplecik:
początek czapki:
koniec czapki:
Przerabiałam słupkami zwykłymi i słupkami reliefowymi.
Ściągacz zrobiony również słupkami reliefowymi 1/1.
Kwiatki przyszyte po jednej stronie czapeczki,
a w golfiku - na końcach sznureczka zawiązującego ten otulacz.
Ściągacz zrobiony również słupkami reliefowymi 1/1.
Kwiatki przyszyte po jednej stronie czapeczki,
a w golfiku - na końcach sznureczka zawiązującego ten otulacz.
Na poniższym zdjęciu - owa Hani bluzeczka.
Jak widać - zdobią ją kwiatki zrobione tą samą włóczką, co bluzka.
Te żółte miały być rozjaśniającym akcentem:
Jak widać - zdobią ją kwiatki zrobione tą samą włóczką, co bluzka.
Te żółte miały być rozjaśniającym akcentem:
bo mnie mocno poszerzył, że i nawet zdjęć nie zrobiłam,
bo i po co:)).
bo i po co:)).
Wspaniały komplecik!!!Śliczna bluzeczka!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)))
UsuńŚliczne drobiazgi. Odnośnie kołowca,to najważniejsze żebyś się nie zrażała Małgosiu,jak coś nie wychodzi.Czasami nieodpowiednio dobrana włóczka nam to uniemożliwia. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńNa razie zraziłam się i to bardzo - trzy razy prułam i robiłam na nowo:(. Kiedy przymierzyłam już prawie gotowy i na wszystkie strony kalkulowałam, czy dobrze leży, czy mnie nie pogrubia i czy w ogóle mi pasuje, to niestety - nie spodobał mi się na mnie. Nawet dziewczyny nie chciały takiego "olbrzyma".
UsuńDziękuję za dobre słowa pocieszenia:))
Czasem trzeba zaprzestać robótki, kiedy już nie daje nam satysfakcji.
OdpowiedzUsuńMuszę Ci jednak powiedzieć, że czapeczka i golfik są tak niesamowite, że chętnie bym coś podobnego zrobiła moim Barbioszkom! Szczególnie czapka jest wykonana super wzorem! Piękna!
O tak, Olu - zrób swoim:)) Koniecznie! Będę wyglądać u Ciebie na blogu.
UsuńDziękuję za odwiedzinki:))