Na spacer po zamojskich, parkowych ścieżkach zabrałyśmy z Basią Emilkę i Karolinkę.
Przy robieniu zdjęć wzbudziły zainteresowanie spacerowiczów i turystów;
miałyśmy nawet zaproszenie od właściciela gondoli, byśmy zrobiły tam zdjęcia,
ale bałyśmy się, że wypadniemy z łódki, a moje lalki znajdą się pod wodą.
Wolałyśmy nie ryzykować i dziękując za miłe słowa i za zaproszenie, z którego nie skorzystałyśmy, skupiłyśmy się na zdjęciach w innym otoczeniu parku.
Karolinka ma na sobie sukieneczkę od Agnieszki, z którą miałam okazję spotkać się w realu, a którą poznałam na instagramie i od której kupiłam Rozalkę, Emilkę i Mayumi.
Spotkanie nasze wspominam jako fantastycznie spędzony czas, który tak szybko nam minął
przy rozmowie o naszym hobby i nie tylko, że potem, gdy dotarłam do domu zorientowałam się,
że nie zrobiłysmy sobie ani jednego zdjęcia na pamiątkę.
Agnieszka to cudowna, ciepła osoba, a zbiór Jej lalek zachwyca mnie wciąż niezmiernie:)
Mam nadzieję, że w przyszłym roku też się spotkamy, bo Agnieszka co roku odwiedza rodzinne strony, znajdujące się niedaleko mojego miasta i co roku bywa w Zamościu
na sesjach zdjęciowych swoich lalek - do obejrzenia na Jej instagramie:))
Zapraszam na naszą sesję zdjęciową w zamojskim parku:
(szydełkowe ciuszki mojego oczywiście wykonania)
I na koniec - taki bonusik z moją skromną osobą:)))