czwartek, 30 marca 2017

Szydełkowe pisanki - koszyczki z różyczkami

Cały czas jestem w temacie szydełkowych ozdób na Wielkanoc.
Dzisiaj do pokazania, tak jak w tytule postu - szydełkowe koszyczki.
Różyczki w kolorze herbacianym. 
Zapraszam do obejrzenia:






Zdjęcia na dłoni troszkę niewyraźne, ale zamieszczam je pomimo tego.
W przygotowaniu następne dwa koszyczki z różyczkami.
Obiecałam zamieścić na blogu opis ich wykonania,
więc będą zdjęcia  - taki mały "tutorial". 
 Jesteście również zainteresowane? 

środa, 29 marca 2017

Szydełkowa pisanka - niespodzianka

Projekt zrobienia tych pisanek powstał podczas mojego snu:)) 
Tak, tak - wyśnił mi się - takie jajeczko zrobiłam we śnie i kiedy obudziłam się raniutko,
 z zamkniętymi oczami zapamiętywałam jego realizację. 
Nieraz mam takie dziewiarskie sny, powstają projekty, których na jawie nigdy bym nie zrealizowała, bo po przebudzeniu, sen umyka razem z tą senną twórczością.
Tym razem też tak mogło być!
Przystąpiłam do zapisania tego pomysłu od razu, jak wstałam.
 I oczywiście do dziergania. 
Przedstawiam Wam zatem mój autorski, wyśniony projekt na pisankę - niespodziankę:



Pisklaki schowane są w kieszonce, a po wyjęciu swobodnie zwisają na niej.



Pisanka idealna dla dzieci; podarowałam je dla wnuczka i wnuczki mojej koleżanki Irenki.
 Z kurczaczkiem dla chłopca, z kaczuszką dla dziewczynki. 
Dziergam następne, bo przecież mam malutką bratanicę i malutkiego bratanka. 
Będzie w sam raz na prezent świąteczny na Wielkanoc:))

poniedziałek, 27 marca 2017

Szydełkowe kurki

W ramach pozbywania się resztek kordonków wydziergałam "kurki złotopiórki";
 mogą służyć jako podkładki lub jako zawieszki - załączam schemat -
wyszperany oczywiście w internecie:



Gdy robiłam pierwszą i drugą kurkę, korzystałam tylko ze zdjęcia
 znalezionego w sieci bez schematu, natomiast przypadkowo znalazłam  powyższy schemat
 i wg niego zrobiłam trzecią kurkę - to ta największa na zdjęciu.
Myślę, że z nich wszystkich prezentuje się najlepiej.

*
Dzisiaj miałam mieć zabieg usuwania gradówki. Niestety - przełożono mi go na 10 kwietnia,
 a i to nie wiem, czy będzie to termin ostateczny, czy znowu pójdę do szpitala
 i po odczekaniu kilku godzin nie wrócę do domu. Taka opcja też wchodzi w grę. 
Z tego wszystkiego, na poprawę humoru, wstąpiłam do dwóch pasmanterii -
dokupiłam jeszcze parę akcesoriów z akcentem wielkanocnym, co widać na poniższym zdjęciu:


I już  zabrałam się do realizacji - a jaki efekt będzie moich poczynań -
nawet ja sama tego nie wiem:))))))))))

sobota, 25 marca 2017

Szydełkowe bombki wielkanocne

Kiedy zaczęły mi się poważniejsze kłopoty z oczami w grudniu,
 przerwałam na jakiś czas dzierganie wszystkich zaczętych robótek.
 Jedną z nich były szydełkowe osłonki na bombki. Miały leżeć do następnych Świąt BN,
 ale pomyślałam sobie, dlaczego nie "przerobić" ich na bombki wielkanocne.
 Kto powiedział, że mają być tylko na Boże Narodzenie? Jak pomyślałam, tak zrobiłam.
 W środek plastikowej kuli włożyłam sizal, wykończyłam szydełkowe osłonki,
trochę szyfonowej i atłasowej wstążeczki, filcowe kurki i gotowe:






W planie następne - bombki na lato, potem jesienne i zimowe.
 I będę miała bombki na cztery pory roku! Jak szaleć, to szaleć:))))))).

środa, 22 marca 2017

Szydełkowe zawieszki - pisanki



Kolejna porcja szydełkowych zawieszek:









Te były z kurczaczkiem, ale zmieniłam na kwiatki:





Kurczaczki i kaczuszka - szukam pomysłu, jak je wykorzystać:


*
Obiecałam pokazać schematy, z których korzystałam robiąc zawieszki. Jak możecie zauważyć, niektóre zawieszki to czysta improwizacja. W końcu można się posiłkować jakimś schematem, ale to co wyjdzie na końcu,  nie zawsze przypomina oryginał - przynajmniej u mnie tak się dzieje:))








Schematy z internetu i z zeszytów robótkowych.
Zawieszki zrobione! Do niedzieli powinnam wykończyć  robótki związane z Wielkanocą.

*
W poniedziałek czeka mnie zabieg usuwania gradówki. Może to i lepiej, że nie wiem, jak to wygląda, ale się boję - w końcu to zabieg na oku - na razie prawym. Lewe zostawione w spokoju. Trzymajcie kciuki! 

sobota, 18 marca 2017

Szydełkowe pisanki

a właściwie szydełkowe zawieszki  w kształcie pisanek. Na razie zrobiłam w takich kolorach jak na zdjęciach.  
Planuję wykorzystać cały zapas kordonków, jakie posiadam. 
Schematy znalazłam w internecie, troszkę po swojemu zmodyfikowałam:)) . 







Zapewne zawieszki trzeba będzie usztywnić, żeby tak się nie marszczyły. Fajne są te z kurczaczkiem - bardzo mi się podobają:))))

Życzę miłego sobotniego popołudnia i niedzielnego odpoczynku pełnego słońca za oknem:)))))

poniedziałek, 13 marca 2017

Szydełkowa minisukienka, kapelusik i rajstopki dla Barbie

W wolnej chwili zrobiłam jeszcze małą sesję kolejnej szydełkowej sukienki dla Barbie.
Do kompletu kapelusik i rajstopki. Kordonek ten sam, co wydziergana kreacja dla tej lalki





Mistrz pierwszego planu - Bambuś: "mnie nie może zabraknąć!"



"Dobry kotek - śpij i nie marudź"




*
Wykorzystałam motek do końca - zrobiłam dwie szydełkowe wstawki do sukienki mojej córci Basi
 oraz sukienkę i mitenki dla Barbie, z końcówki wyszła mała serweteczka 
(wzór taki sam jak przód minisukienki Barbie), co do której nie mam pomysłu, 
może jakieś resztki innych kordonków będę do niej dokładać i wyjdzie jakaś kolorowa i  większa. 



*

Ostatnio mniej dziergam. Oczy nadal chore; okazało się, że to gradówka.
 Okulista zapisał mi nowe leki, jeśli nie pomogą, czeka mnie zabieg nacinania.
 Perspektywą tą jestem przerażona, bo nie wyobrażam sobie takiej ingerencji na moich oczach!!! 
Moje kochane blogowe koleżanki, może znacie jakieś niekonwencjonalne metody pozbycia się tej gradówki? A może miałyście taki zabieg i jak on wygląda?
 W internecie czytałam, ale to są suche fakty, które niewiele mi mówią:((. 
Bardzo serdecznie pozdrawiam Was - do następnego wpisu:))))))))))))))))