wtorek, 13 grudnia 2016

Szydełkowa chusta



Nieraz wchodzę na nowe blogi, choć czasu mam przez to coraz mniej, 
w poszukiwaniu inspiracji oraz dla samej przyjemności oglądania.
 Tak właśnie znalazłam blog Jaronki. Uwielbiam oglądać robione na drutach i szydełku chusty,
 więc na tym blogu czekała mnie prawdziwa "chuściana" uczta.
 Jedna chusta szczególnie "wpadła" mi o oko. Niestety, schematu nie było,
 jedynie namiar, że gdzieś "u Rosjanek"; we wcześniejszych i późniejszych postach
 też wzoru nie było. Przeszukałam archiwa internetu, ani śladu wzoru! 
Może źle szukałam, ale nie znalazłam:((.
Jednakże jestem w tych kwestiach osobą upartą, 
więc dla swoich potrzeb, zaczęłam "tworzyć" ten wzór.





















Na zdjęciach chusty Jaronki nie było pokazanego początku wykonania i długo czasu upłynęło, zanim doszłam do niego, by chusta w tej części nie marszczyła się i by nie było za dużo oczek. Powstało parę schematów zbliżonych do wzoru, ale to jeszcze nie było to. Posiłkowałam się wzorem "virusowej" chusty, znalazłam podobny wzór, ale na szalik:


i nijak nie mogłam utrafić w schemat początku. 
Dopiero może za dwudziestym którymś razem wyszło tak:


Zaczęłam robić, ale po przerobieniu kilku rzędów, podjęłam decyzję, by w szóstym rzędzie przerabiać półsłupki, zamiast słupków. Powstawały mniejsze dziurki.
 I takim sposobem zrobiłam sama schemat tej chusty. 
W wolnym czasie przepiszę sobie na czysto, bym miała w swoim archiwum ten schemat, 
bo zapewne wrócę do zrobienia kolejnej. 

                   Próbka pierwsza: za dużo nabranych oczek początkowych chusty:


Zaczęłam przerabiać chustę, gdzie  szósty rząd przerabiany był słupkami,
 oczywiście zaczęłam pruć, ale gdy nitka urywała się (dodatek 25 % mohairu), 
zostawiłam początek i zaczęłam robić z nowego motka.
Ta maleńka chusta będzie przeznaczona np. dla Barbie:


  
Gotowa chusta:





Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was dużą ilością zdjęć, choć to nie wszystkie,
 jakie chciałam tu opublikować. Wczoraj ją skończyłam i  jest ona właśnie 
prezentem dla mnie pod choinkę:))))))))))
Jeśli ktoś chce tego schematu, proszę pisać. Przepiszę na czysto i opublikuję w nowym poście.

14 komentarzy:

  1. Podziwiam za rozpracowanie wzoru! Chusta wyszła pięknie. Ja wciąż mam w planach "virusa":-). Odkładam już chyba drugi rok, ale kiedyś zrobię, na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to tak jest, że nie zawsze nasze plany realizuje się wtedy, gdy się o nich myśli. Ja też nieraz długo zwlekam ze swoimi zamierzeniami, a jeśli decyduję się na coś, nad czym długo planowałam, to nieraz tak jest, że coś innego mi się spodoba i koncepcja się zmienia natychmiast.
      Bardzo dziękuję:))

      Usuń
  2. Cudowna chusta!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Kolory rzeczywiście ładne, takie "ciepłe".
      Dziękuję:))

      Usuń
  4. Bardzo pięknie sobie poradziłaś Małgosiu ,a efekt widzimy na zdjęciach .

    OdpowiedzUsuń
  5. Olśniewająca! Piękna!
    Ma cudne kolory!
    Ogromnie mi się podoba!
    Pozdrawiam Cię Małgosiu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za miłe słowo i życzenia. Śliczne rzeczy tworzysz. Mnie bardziej pasują druty, ale czasem sięgam po szydełko. Bardzo mi się podoba Twoja gwiazdka, więc spróbuję ściągnąć. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie teraz "rządzi" szydełko, ale i druty - od czasu, do czasu - "wskakują" mi na ręce:))
      Bardzo dziękuję:))

      Usuń
  7. Ta chusta przypomina niemiecki Virus Tuch, wzór można znalezć na You TUBE https://www.youtube.com/watch?v=nAgyi2BxJ6U Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za namiary. W wolnej chwili zajrzę, by porównać. Tak jak wyżej pisałam, wzór jest podobny do "virusa", bo też i posiłkowałam się tym wzorem, by "stworzyć" ten, którym wykonałam chustę.
      Jeszcze raz dziękuję:))

      Usuń
  8. Chusta jest śliczna , te kolory - urzekające :)

    OdpowiedzUsuń