czwartek, 21 września 2017

Placki ziemniaczane ze śliwkami

Jeszcze w tym roku nie zabrałam się za przerabianie śliwek na powidła. Powinnam jak najszybciej, bo nie wyobrażam sobie placków ziemniaczanych bez nich. Tak się je u nas podaje - z powidłami. 


Gdy dzisiaj naszła mnie ochota na usmażenie placków, postanowiłam dodać do nich śliwek. 
Akurat miałam renklody. Zatem tak wygląda moja wersja placków ze śliwkami:
2 duże ziemniaki
2 duże twarde śliwki- u mnie renklody
1 jajko
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
szczypta soli
Utrzeć ziemniaki i śliwki na tarce z dużymi dziurkami, dodać pozostałe składniki i dobrze wymieszać. Rozgrzać olej i na gorący kłaść po łyżce masy.


Uważając oczywiście na śpiącego obok koto - psa:))




Po usmażeniu odsączyć na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu:


Podawać z cukrem pudrem lub jak kto woli ze śmietaną:


Smacznego!

5 komentarzy:

  1. Oj, Małgoś, aleś mi zrobiła smaka na placki ziemniaczane. Jak patrzę na zdjęcia to już słyszę to skwierczenie na patelni. Ale ze śliwkami nigdy nie jadłam. Najwyższy czas spróbować.
    Dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mysle,ze smaczne.Trzeba bedzie zrobic.Dzieki za przepis.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja dawno nie jadłam placków ziemniaczanych a ze śliwkami to nigdy, bardzo fajny pomysł na przełamanie smaku, zapamiętam i kiedyś wypróbuję. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. W każdym regionie są inne przepisy na placki ziemniaczane,takich jeszcze nie robiłam. Śliwki już przerabiałam w tym roku,ale nie pomyślałam,że do placków je można stosować,jutro spróbuję. Koty lubię,ale w kuchni nie toleruję, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Takiej wersji to jeszcze nie jadałam , ale lubię śliwki i placki z różnościami, będzie pycha, bo muszę spróbować takiej wersji :-)

    OdpowiedzUsuń