czwartek, 30 czerwca 2016

Chusta na drutach z szydełkową bordiurą

W czasie czerwcowych chłodów zrobiłam na drutach chustę. Zwykłym francuskim ściegiem. Ozdobiłam szydełkową bordiurą. Mimo wszystko coś mi w niej brakuje.  Tej kropki nad "i" . Na pewno nie będę jej pruła - co to, to nie! 
Może jeszcze obrobić maleńką bordiurką wzdłuż najdłuższego boku? Jak myślicie - może to będzie właśnie ta kropka nad "i"? 





 Amator moich robótek:


Tak mi się spodobało dzierganie chust, że kolejna w drodze:)). Oczywiście na drutach! 
Szydełkowych mam dużo, choć w planach dwa wzory zapisane do zrobienia.  Na razie szydełko poszło w odstawkę :)).

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Migawki z czerwcowych wydarzeń

Miesiąc czerwiec już się kończy, dla mojej Basi był bardzo intensywnym miesiącem - przygotowywanie się do występu z okazji Dnia Papieskiego - 12 czerwca, próby do spektaklu "Balladyna" i koniec roku szkolnego. Emocje - zarówno Jej, jak i moje - opadły, pora na  ogarnięcie tych wszystkich zdjęć, filmów i wrażeń. Nie dziwcie się, że tutaj tak się swoją córcią chwalę, ale przyjemnie mi dzielić się z Wami moją radością, jaką sprawia mi moje młodsze dziecko:)). 
To  po kolei - Dzień Papieski - to wydarzenie organizowane ku pamięci wizyty Papieża Jana Pawła II 12 czerwca 1999 roku w Zamościu. Na Rynku Wielkim co roku jest koncert poświęcony Papieżowi, są występy zespołów religijnych, zaproszonych sław - w tym roku była to pani Irena Santor oraz występ grupy teatralnej z Gimnazjum Jana Pawła II, do którego należała moja córcia.

Pierwszy występ w Klubie Batalionowym:




 Drugi występ na Rynku Wielkim:


*
"Balladyna" - spektakl wystawiony w ramach imprez towarzyszących Zamojskiemu Latu Teatralnemu. Na kilkadziesiąt minut można było zapomnieć o całym świecie i być skupionym na odbiorze emocji, jakie dostarczyły nam nasze dzieci:)). Młodzi dali z siebie wszystko. Trema była ogromna, ale wspólnymi siłami pokonywali ją i dzielnie odtwarzali swoje role. Po skończonym przedstawieniu przeszczęśliwe i również rozemocjonowane nasze pociechy, poddawały się uściskom i gratulacjom widzów, nauczycielek ze szkoły, pani dyrektor szkoły, mam, babć, przyjaciół i znajomych:)). 

"Alina i Balladyna" - główne bohaterki dramatu:






 Poniżej zdjęcia ze strony "Nasze Miasto":


 
 Dumne Mamy ze swoimi pociechami:
  
Nagrałam fragment spektaklu :"scena z malinami" :


Zapraszam również na obejrzenie innych filmików z tego przedstawienia na You Tube, już nie mojego autorstwa.
Zdjęć dużo, mam nadzieję, że wytrwaliście w obejrzeniu wszystkich i że filmik się odtworzył, co nie omieszkam sprawdzić, gdy opublikuję ten dłuuuugi post :))))))))))).

Zdjęcia moje i ze strony "Nasze Miasto"

czwartek, 16 czerwca 2016

Szydełkowe maliny i zaproszenie na spektakl "Balladyna"

 "... Matko, w lesie są maliny,
    Niechaj idą w las dziewczyny,
Która więcej malin zbierze,
 Tę za żonę pan wybierze..."
Tak szeptał Skierko do ucha Matki w znanym nam dramacie Juliusza Słowackiego "Balladyna"  . 
Utwór ten zagości na tegorocznym Zamojskim Lecie Teatralnym jako spektakl towarzyszący owemu wydarzeniu. Nie bez dumy umieszczam tu zaproszenie, albowiem moja Basieńka jest jedną z aktorek i gra w tym spektaklu Alinę.
Oczywiście zaproponowałam, że zrobię jej szydełkowe maliny, by wypełnić pusty dzbanek i by bardziej wiarygodna była scena z malinami. Kiedy propozycja została przyjęta, przystąpiłam do dziergania. Sam gliniany dzbanek jest ciężki, więc środek wypełniłam papierem i na to na włóczkowym kole przyczepiłam szydełkowe owocki. Kilka malin wydziergałam z listkami;  te zawiesi się na krzaczkach, z których Balladyna i Alina będą zrywać do swoich dzbanków. 


Spektakl odbędzie się dnia 19 czerwca o godzinie 21:30 w pięknej scenerii podwórka przy ulicy Żeromskiego 28.  Pokazywałam je tutaj.
Plakat jest autorstwa mojej Basi .

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Szydełkowy naszyjnik

Z resztek białego i zielonego kordonka zrobiłam dla siebie szydełkowy naszyjnik.
 Potrzeba zrobienia go, wynikła z zakupu białej bluzeczki z ciut głębokim dekoltem,
 który to dekolt chciałam zasłonić. 
Z internetowej kopalni inspiracji wybrałam wzór kwiatów piwonii.



Środki kwiatów wypełniłam koralikami. 
By nie opadały płatki kwiatów w środkowym motywie, 
również przyszyłam tam koraliki. 
Oczywiście płatki kwiatów zrobiłam mniejsze niż w poniższym schemacie.


Nie bez przyczyny wybrałam zielony kolor do szydełkowego naszyjnika.
 Na urodzinowo-imieninowy prezent dostałam od moich córeczek srebrny komplet:
 kolczyki, zawieszkę i łańcuszek z kryształkami Swarovskiego. 
Myślę, że kolczyki będą pasować do naszyjnika.
Ot - i pochwaliłam się prezentem:))))))


wtorek, 7 czerwca 2016

Szydełkowa suknia dla Barbie

Tak jak pisałam w poprzednim poście, resztę bawełnianej, 
seledynowej włóczki wykorzystałam do zrobienia przodu koronkowej sukieneczki dla Barbie. 
I jest to na razie ostatnia kreacja, którą zrobiłam dla lalek
 (choć kilka leży w pudełku do wykończenia i pokazania), 
ale cóż - problemy ze wzrokiem dały mi się we znaki. 
Pieczenie, łzawienie, ba - nawet niewyraźne widzenie to skutki przemęczenia moich oczu!
 Na parę dni muszę zapomnieć o moim hobby i zająć się czym innym. 
Oczywiście - w kolejce czeka mój ogródeczek pod balkonem, ponowne sprzątanie piwnicy,
 a przede wszystkim przygotowywanie słoików pod zbliżający się sezon przetwórczy:)) 
No i malowanie w pokoju moich dziewczynek.
 Zaplanowałam jeszcze parę rzeczy, ale chyba nie uda mi się ich zrealizować w tym roku.
 W końcu trzeba też zaplanować jakiś letni wypoczynek, wszak nie samą pracą człowiek żyje:)).
A teraz pokaz mody w wykonaniu lalkowych modelek :




 I wszystkie razem kreacje:


I to by było na tyle! Ciekawe, ile wytrzymam bez szydełka? :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

niedziela, 5 czerwca 2016

Szydełkowa minisukienka dla Barbie

Kolejna kreacja dla Barbie z tej i tej samej włóczki bawełnianej.
  Prawie do końca wykorzystałam moteczek 5 dkg.
Prawie - bo końcówka została wydziergana
 i wykorzystana na przód kolejnej sukni, którą dziergam i wkrótce ukończę.
Rozpędziłam się z tymi mini ciuszkami, ale przynajmniej są to rzeczy, które kończę a nie pruję :)))