Kolejna serweta ze środkiem jak w słonecznej serwecie. Bardzo podoba mi się ten wzór, ale znowu ze względu na małą ilość włóczek, nie do końca zgodnie ze schematem. Kolejna improwizacja:))
Jak to się mówi "do trzech razy sztuka" - za trzecim razem muszę wydziergać taką samą!
Na razie robię sobie przerwę od serwetek, zabieram się za kolejną szydełkową lalkę, która ma być prezentem na urodziny dla małej siostrzyczki koleżanki Basi. A wyżej pokazana serweta będzie prezentem dla jej Mamy:))
W między czasie z Basieńką będziemy próbować swoich sił w tworzeniu makramowych bransoletek. Zainspirowałyśmy się dzięki Wioletcie z bloga Szczęśliwy dzień. Kiedy obejrzałam Jej ostatni wpis dotyczący właśnie bransoletek i sposobów ich tworzenia, zapragnęłam zrobić podobne, zwłaszcza, że mam trochę koralików i kamieni półszlachetnych, zalegających szkatułkę z biżuterią. Swego czasu takie uszkodzone naszyjniki próbowałam naprawiać i przerabiać, ale potem dałam sobie spokój i odłożyłam. Teraz czas sięgnąć po nie ponownie i coś zrobić. Oczywiście - bransoletki. Jutro idę z Basieńką do pasmanterii po odpowiednie nici, zapięcia i tym podobne materiały:)))))
Jak zrobię, nie omieszkam się pochwalić :))))))))
Anche questo centrino è molto carino!
OdpowiedzUsuńCon piccoli cambiamenti un lavoro diventa unico e "più personale". :-)
Buon weekend
Bye, bye Elli
Ładny wzór i nie dziwię się, że tworzysz kolorystyczne wariacje, jaśniejszy brzeg z pikotkami najbardziej mi się podoba. Za trzecim razem połącz czerwień ze złotem, jak wyeksponujesz brzeg i gwiazdkę, zamiast rozety - będzie wigilijna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzór:) Tek kwiatuszek pośrodku dodaje uroku:)
OdpowiedzUsuńAbsolutely beautiful! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze:))
OdpowiedzUsuńTo miłe spotkać się z sympatią z Waszej strony:))
Serdecznie pozdrawiam wszystkich obserwujących i witam nowych gości!