wtorek, 6 czerwca 2017

Suknia ślubna dla ... Barbie

W mojej kolekcji ciuszków dla Barbie brakuje ślubnej sukni :))) 
I choć stworzyłam już niejedną sukieneczkę w kolorze białym, to jednak o żadnej nie pomyślałam,
 że to ślubna. No bo kto wydaje za mąż lalkę???? 
( Marzę jedynie, by wydziergać dla moich córek taką szydełkową suknię ślubną, choć wiem, 
że na razie ani starsza, ani tym bardziej młodsza, nie planuje wychodzić za mąż i że niekoniecznie chciałyby w takiej sukni wystąpić). W ubiegłym miesiącu, gdy dziergałam ciuszki w kolorze bzu
 (do pokazania jeszcze parę jest - tylko kiedy?) i zostało mi białego kordonka przyszedł mi do głowy pomysł na ślubną suknię, szczególnie, że w SH, oprócz włóczek, kupiłam tiulowy welon,
 który miał być na haleczkę do sukienki szydełkowej dla mojej Bratanicy, 
ale plany wykonania zmieniły się, bo po rozpruciu tego welonu ukazał mi się ten tiul w częściach,
 które nawet bym nie pozszywała - za dużo byłoby szwów i nie bardzo było by to ładne:( .
 Tak więc mam tych tiulowych fragmentów parę i coś tam z nich będę wymyślać. 
Tymczasem mniejsze kawałeczki posłużyły na welon dla panny młodej:))
Jest i mały bukiecik ślubny:))
Suknia zaś wykonana z białego kordonka Maxi, koraliki to jakieś perełki z pękniętych bransoletek, wzory podstawowe - oczka ścisłe, oczka łańcuszka tworzące falbanki. 
Prosta i niezwykle delikatna kreacja:))

Zapraszam na sesję zdjęciową:












Zdjęć dużo, ale nie mogłam się oprzeć ich opublikowaniu:))

10 komentarzy:

  1. Taka suknia to marzenie każdej PANNY ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszła Ci prawdziwa Panna młoda, z wyrazem szczęścia na twarzy,perełki też zrobiły swoje,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszła Ci naprawdę prześliczna suknia dla Młodej Panny! Zastosowany wzór, kordonek oraz koraliki dodały jej niezwykłej elegancji! No i sama dziewczyna - wygląda na taką szczęśliwą!
    Pomysł na szydełkową suknię dla Córeczki wcale nie jest nierealny. Wiem z opowieści, że w Koniakowie wytrawna koronczarka wykonała suknię ślubną dla pewnej Francuzki. Robiła ją wprawdzie kilka miesięcy, ale efekt przeszedł wszelkie oczekiwania. Dla ciekawostki powiem, że na pewno robiła go z kordonka cieńszego niż 50. Mnie by to zadanie z pewnością przerosło, ale gdybym miała Córkę, która chciałaby to założyć, to kto wie :-)
    Tiul to fajny i efektowny dodatek, na pewno przyda się jeszcze nie raz!
    Pozdrawiam Cię Małgosiu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpytywałam moje dziewczyny, czy chciałyby bym zrobiła dla nich szydełkową ślubną, ale jak na razie, to tylko zmarszczyły noski:))
      Podziwiam te osoby, które zmierzyły się z takim projektem - to naprawdę wykwintna robótka i bardzo pracowita.
      Dziękuję, Oleńko:)))

      Usuń
  4. Prześliczna kreacja. Małgosiu jesteś mistrzynią sukienek dla Barbie.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Olu za ten komplement - staram się, jak mogę:)))

      Usuń