Z resztek melanżowego i rudego kordonka wydziergałam sukieneczkę i etolę dla Barbie.
Guziczki bynajmniej nie są niebieskie, raczej szare z brązem:))
Dzierganie takich malutkich elementów w sam raz na niedzielne popołudnie.
Szczególnie, że szydełkowe ubranka to odskocznia
od monotonnego przerabiania na drutach swetra dla Basi.
Kordonki jeszcze zostały - na pewno coś z nich wydziergam:))
Super strój na równie pięknej malutkiej modelce - ale ma buty ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńFantastyczna kreacja :-) Pięknie ubrałaś swoją modelkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za komentarz:))
UsuńBardzo to ładnie wygląda:-).
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńDziękuję:))
Śliczna kreacja.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUna monada de vestido le has hecho a barbie.
OdpowiedzUsuńBesos
Dziękuję bardzo:))
UsuńBardzo interesujące wzory! Sukieneczka śliczna i ta etola! Modelka urocza!
OdpowiedzUsuń