Bardzo lubię zaglądać na blog Ani. To niezwykle kreatywna osoba, mająca w głowie pełno pomysłów, potrafiąca zrobić "coś z niczego".
Pamiętacie mój apel, że chętnie oddałabym niektóre włóczki zalegające moje pawlacze.
Miałam trochę skrupułów, czy takie włóczki powinnam oddać, bo nie były to nowe motki, przeważnie z poprutych swetrów, ale upranych i ponownie zwiniętych w kłębki oraz końcówki innych, pozostałych ze zrobionych dzianin. Zaproponowałam również i Ani, że mam takie włóczki do oddania. Ania zgodziła się i paczkę wysłałam, a w podziękowaniu otrzymałam od Niej niespodziankę.
Miałam trochę skrupułów, czy takie włóczki powinnam oddać, bo nie były to nowe motki, przeważnie z poprutych swetrów, ale upranych i ponownie zwiniętych w kłębki oraz końcówki innych, pozostałych ze zrobionych dzianin. Zaproponowałam również i Ani, że mam takie włóczki do oddania. Ania zgodziła się i paczkę wysłałam, a w podziękowaniu otrzymałam od Niej niespodziankę.
Wyglądała ona tak:
A w środku :
Mam nadzieję, że nie pomyliłam się o metodach powstawania takich ozdób, jakby co - to proszę Cię Aniu o poprawienie mnie :))
Bardzo dziękuję Ci Aniu, za tę biżuterię!
Śliczne prezenty :) broszki piękne :)
OdpowiedzUsuńCudowne prezenty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Te filcowane szczególnie mi się podobają, uwielbiam takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńSuper wymianka.Lubię filcowe ozdoby.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGratuluję.
OdpowiedzUsuń