wtorek, 13 października 2015

Kraków nocą

Weekend spędziłam w Krakowie. Powodem wyjazdu był ślub i wesele mojej chrzestnej córki - Zuzanki.
W piątek od razu po przyjeździe wybraliśmy się na spacer po Starówce. 
"Kraków nocą" tak zatytułowałam dzisiejszy post, bo spacer odbyliśmy w nocy prawie do drugiej nad ranem. Gdyby nie przenikliwe zimno, zapewne spędzilibyśmy na nocnym zwiedzaniu jeszcze parę godzin. Ale w perspektywie mieliśmy przecież ślub już o dziewiątej trzydzieści w sobotę i trzeba było odespać podróż i odpocząć po zwiedzaniu Krakowa, szczególnie, że wesele rozpoczynało się o jedenastej i miało trwać do trzeciej w nocy z soboty na niedzielę.
Wytrwaliśmy na weselu prawie do drugiej. Wróciliśmy na piechotę do naszej bazy noclegowej i jeszcze spędziliśmy czas na "nocnych rozmowach Polaków". W niedzielę zaś kontynuowaliśmy zwiedzanie Krakowa - tym razem obiektem naszych zachwytów stał się Wawel (zdjęcia opublikuję za jakiś czas).  Byłam kilka razy w Krakowie i za każdym razem jestem tym miastem zachwycona. 
Tym razem też doświadczałam tego uczucia. Wtedy zwiedzałam Kraków w dzień. Teraz był Kraków nocą. Przepięknie wyglądały oświetlone kamieniczki, otulone mgłą, ocieplone oddechem licznych turystów. Oto kilka migawek nocnego zwiedzania Krakowa.














 *

Ja z Młodą Parą:



Dodam, że świetnie bawiłam się na weselu. I pomimo moich dolegliwości związanych z kolanem i kręgosłupem, nawet tańczyłam, jak za dobrych moich młodych lat (zawsze mówiłam moim córkom, że nie siedziałam na weselach za stołem. Taniec był moją namiętnością - uwielbiałam tańczyć!). 
Znieczulenie - pyszne Martini - podziałało:)) W końcu jak wesele to wesele!

12 komentarzy:

  1. Na mnie też działają światła wielkich miast, których normalnie nie lubię, bo hałas, bo tłok... ale nocą to jest zupełnie inny klimat:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - noc jest magiczna i tajemnicza:))
      Dziękuję za komentarz.

      Usuń
  2. Zatęskniłam za Krakowem. Piękne zdjęcia.
    Młoda miała śliczną sukienkę, wyglądała wspaniale. Ty również.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie byłam w Krakowie i ponownie bym to piękne miasto odwiedziła - fajne zdjęcia - pozdrawiam Małgosiu serdecznie

    OdpowiedzUsuń

  4. As pessoas entram em nossa vida por acaso, mas não é por acaso que elas permanecem.
    Obrigada querida pela presença amável!
    Belíssimas imagens! NOITE MARAVILHOSA!!!!

    Beijos Marie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny Kraków! A panna młoda w ślicznej , kolorowej sukni! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byliśmy oczarowani Młodą Parą:))
      Dziękuję za odwiedzinki:))

      Usuń
  6. Kraków nocą jest taki, że nie można iść po prostu spać. Wesele chrześniaczki - kosztowna i ważna sprawa. Dobra zabawa wszystkie dolegliwości złagodziła i wyglądacie na szczęśliwą rodzinkę. U nas wesela zaczynają się późnym wieczorem, tylko raz byłam na dziennym weselu i bardzo mi się podobało, bo zmęczenia się tak nie czuło, jak nocą. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emocje trzymały nas w pionie przez całe wesele - bawiliśmy się równo 15 godzin. Nawet nasza najmłodsza bratanica - Marysia - 2.5 roczku, zaskoczyła nas swoją energią i wytrzymałością. Zasnęła dopiero o 21. 00
      A Kraków nocą jest rzeczywiście niezwykle urokliwy.
      Dziękuję za komentarz:))

      Usuń