W piątek od razu po przyjeździe wybraliśmy się na spacer po Starówce.
"Kraków nocą" tak zatytułowałam dzisiejszy post, bo spacer odbyliśmy w nocy prawie do drugiej nad ranem. Gdyby nie przenikliwe zimno, zapewne spędzilibyśmy na nocnym zwiedzaniu jeszcze parę godzin. Ale w perspektywie mieliśmy przecież ślub już o dziewiątej trzydzieści w sobotę i trzeba było odespać podróż i odpocząć po zwiedzaniu Krakowa, szczególnie, że wesele rozpoczynało się o jedenastej i miało trwać do trzeciej w nocy z soboty na niedzielę.
Wytrwaliśmy na weselu prawie do drugiej. Wróciliśmy na piechotę do naszej bazy noclegowej i jeszcze spędziliśmy czas na "nocnych rozmowach Polaków". W niedzielę zaś kontynuowaliśmy zwiedzanie Krakowa - tym razem obiektem naszych zachwytów stał się Wawel (zdjęcia opublikuję za jakiś czas). Byłam kilka razy w Krakowie i za każdym razem jestem tym miastem zachwycona.
Tym razem też doświadczałam tego uczucia. Wtedy zwiedzałam Kraków w dzień. Teraz był Kraków nocą. Przepięknie wyglądały oświetlone kamieniczki, otulone mgłą, ocieplone oddechem licznych turystów. Oto kilka migawek nocnego zwiedzania Krakowa.
*
Ja z Młodą Parą:
Dodam, że świetnie bawiłam się na weselu. I pomimo moich dolegliwości związanych z kolanem i kręgosłupem, nawet tańczyłam, jak za dobrych moich młodych lat (zawsze mówiłam moim córkom, że nie siedziałam na weselach za stołem. Taniec był moją namiętnością - uwielbiałam tańczyć!).
Znieczulenie - pyszne Martini - podziałało:)) W końcu jak wesele to wesele!
Na mnie też działają światła wielkich miast, których normalnie nie lubię, bo hałas, bo tłok... ale nocą to jest zupełnie inny klimat:-)
OdpowiedzUsuńTak - noc jest magiczna i tajemnicza:))
UsuńDziękuję za komentarz.
Zatęskniłam za Krakowem. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMłoda miała śliczną sukienkę, wyglądała wspaniale. Ty również.
Pozdrawiam. Ola.
Bardzo dziękuję:))
UsuńDawno nie byłam w Krakowie i ponownie bym to piękne miasto odwiedziła - fajne zdjęcia - pozdrawiam Małgosiu serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzinki:))
Usuń
OdpowiedzUsuńAs pessoas entram em nossa vida por acaso, mas não é por acaso que elas permanecem.
Obrigada querida pela presença amável!
Belíssimas imagens! NOITE MARAVILHOSA!!!!
Beijos Marie.
Piękna sentencja.
UsuńObrigado, Marie:))
Cudny Kraków! A panna młoda w ślicznej , kolorowej sukni! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńByliśmy oczarowani Młodą Parą:))
UsuńDziękuję za odwiedzinki:))
Kraków nocą jest taki, że nie można iść po prostu spać. Wesele chrześniaczki - kosztowna i ważna sprawa. Dobra zabawa wszystkie dolegliwości złagodziła i wyglądacie na szczęśliwą rodzinkę. U nas wesela zaczynają się późnym wieczorem, tylko raz byłam na dziennym weselu i bardzo mi się podobało, bo zmęczenia się tak nie czuło, jak nocą. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńEmocje trzymały nas w pionie przez całe wesele - bawiliśmy się równo 15 godzin. Nawet nasza najmłodsza bratanica - Marysia - 2.5 roczku, zaskoczyła nas swoją energią i wytrzymałością. Zasnęła dopiero o 21. 00
UsuńA Kraków nocą jest rzeczywiście niezwykle urokliwy.
Dziękuję za komentarz:))