poniedziałek, 23 listopada 2015

Kaja Malanowska - " Mgła"

Jestem wielbicielką pewnego rodzaju literatury - kryminałów. Już kiedyś, co prawda, o tym pisałam, ale nie zaszkodzi przypomnieć. Kryminały te dzielę na kilka podgrup i w zależności od jakości, od zagmatwanych wątków, od przejrzystości akcji i wreszcie od samej skonstruowanej powieści, są przeze mnie chętnie czytane lub po kilku stronach czytania, porzucane bez żadnych skrupułów. 
Ostatnio w bibliotece wypożyczyłam kilka książek i zamiast wziąć się za szydełkowanie obrusa dla bratowej lub wykańczać zaległe robótki, wzięłam się za czytanie i w każdej wolnej chwili zanurzam się w akcję czytanych powieści.
 
Dla fanek kryminałów polecam "Mgłę" Kai Malanowskiej. To młoda, niezwykle utalentowana pisarka, mająca na koncie już kilka książek, a "Mgła" to Jej pierwszy kryminał. 
Fabułę stanowi policyjne dochodzenie w sprawie śmierci młodej dziewczyny, trwające w ponurych dniach, wieczorach i nocach, osnutych mgłą, jaka spowija stolicę oraz mgłą, jako przenośnią, dotyczącą zagmatwanych wątków śledztwa, które zdawałoby się, że zostanie szybko zakończone. Winny znajduje się dosyć łatwo. Ale czy to on?
Każda strona powieści przynosi nam zaskakujące zwroty akcji,  napięcie wywołane oczekiwaniem na rozwiązanie zagadki śmierci dziewczyny, wcale nie zostaje rozładowane. Wprost przeciwnie - autorka dodaje je nam stopniowo, wciąż je czujemy. Kolejny wątek wcale nie przynosi rozwiązania, a z każdą kolejną stroną wcale nie jesteśmy bliżsi, niż na początku. 
Autorka porusza w powieści sprawę nielegalnych imigrantów (jakże na czasie!) oraz pisze o tajemniczym ruchu religijnym, ukrywającym się pod płaszczykiem Kościoła Katolickiego. Kto bardziej zdolny jest do popełnienia przestępstwa - imigranci, sekta czy któryś z  kochanków dziewczyny?
Bohaterowie powieści zostali znakomicie wykreowani - opis ich wyglądu, nie tylko fizycznego, ale i psychicznego, zachowania w ekstremalnych sytuacjach, uczucia targające nimi, ale też i sposób w jaki kierują swoim życiem i w jaki muszą się odnaleźć, kiedy wybór ich ścieżki życiowej okazuje się złym wyborem. Nie sposób przejść obojętnie czytając tę książkę, nie utożsamiając się z głównymi bohaterami, nawet tymi "złymi".
Naprawdę, dawno nie czytałam tak emocjonującego kryminału i gorąco go polecam!

8 komentarzy:

  1. Właśnie czytam:) jestem na środku.....i chciałabym mieć czas aby czytać jednym tchem :) szkoda że nie mam czasu jak bym chciała:)Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam "jednym tchem", przeważnie zarywając noce:))
      Dziękuję za odwiedzinki.

      Usuń
  2. Dziękuję za polecenie, bardzo zachęcająca recencja, już zapisałam do swojej listy:-)
    Też jestem fanką kryminałów:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A - wiem, że jesteś ich fanką. Pewnie i Ty po przeczytaniu napiszesz na swoim blogu recenzję. Ciekawa będę Twojej opinii o tej książce.
      Dziękuję:))

      Usuń
  3. Również jestem fanką kryminału. Po tej recenzji coś czuję że sprawię sobie 'Mgłę' na Mikołaja :-). Ja właśnie pochłonęłam 'Arenę szczurów' Marka Krajewskiego, którą również Tobie polecam jeśli jeszcze nie czytałaś. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tym pisarzu - "Areny szczurów" jeszcze nie czytałam. Już zapisałam sobie, by w najbliższym czasie wypożyczyć w bibliotece.
      Czytałam "Aleja samobójców", którą napisał wspólnie z Mariuszem Czubajem. Udany duet.
      A tego ostatniego czytałam "Piąty Beatles" - też książka godna polecenia.
      Dziękuję i pozdrawiam:))

      Usuń
  4. Jestem zaskoczona Twoim upodobaniem Małgosiu. Osoba wrażliwa i opiekuńcza, kochająca zwierzęta lubi się bać i rozwiązywać zagadki kryminalne ? Widać, każdemu potrzebna jest do życia jakaś dawka adrenaliny, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Masz rację - coś w tym jest, że potrzebujemy jakiejś odmiany, dawki adrenaliny itp.emocji.
      Nie powiem, że kryminał jest jedynym gatunkiem literackim, po jaki sięgam, ale wolę go na pewno od literatury obyczajowej czy romansowej.
      Dziękuję za miłe słowa pod moim adresem:))

      Usuń