Kolejny sweterek na drutach. Dziergam od razu tył i przód, a potem razem rękawy, tak by wystarczyło resztek włóczki. Mam nadzieję, że wystarczy, bo miałabym kłopot z dokupieniem tej samej.
Lato w całej krasie - upały dają się nam we znaki. W tym roku nigdzie nie wyjeżdżam, więc zapewne wolny czas spożytkuję na to, co lubię najbardziej robić. No, może jeszcze na jazdę rowerową. Koniecznie!
*
W ubiegłym roku zaniedbałam tę ulubioną formę spędzania czasu i skutki tego okazały się fatalne. Kardiolog skierował mnie na próbę wysiłkową, która źle wyszła - po trzech minutach chodzenia po bieżni osiągnęłam maksimum częstości rytmu i bardzo niską tolerancję wysiłku. Wcale się nie dziwię - brak ruchu, siedzenie przy robótkach, to wszystko miało wpływ na te wyniki. Na usprawiedliwienie mam jedynie dolegliwości kręgosłupa, które od ubiegłego roku bardzo mi się nasiliły. Intensywne ćwiczenia mam zabronione przez panią neurolog, ale jazda na rowerze może nie jest dla mnie obciążeniem. Na razie jeżdżę rowerem na zabiegi rehabilitacyjne, a w przyszły weekend planuję z Basią wybrać się na dłuższą wycieczkę rowerową.
Hania na razie z nami nie planuje żadnych wypadów. Podjęła wakacyjną pracę w call-center i pracuje jak mróweczka również w soboty. Maturę zdała rewelacyjnie, teraz z niecierpliwością czekamy na ogłoszenie listy studentów przyjętych na UMCS w Lublinie na kierunek prawniczy.
Basia również świetnie zakończyła rok szkolny - jako jedyna z drugich klas osiągnęła średnią ocen powyżej 5 - dostała złoty medal ucznia, już drugi w jej gimnazjalnym dorobku i stypendium za bardzo dobre oceny .
A ja odebrałam uroczyście listy gratulacyjne.
W tym roku Basia wzięła udział w przedstawieniu teatralnym "Romeo i Julia" wystawionym przez Teatr Ochoty z Warszawy i Zamojski Dom Kultury w ramach 40 Zamojskiego Lata Teatralnego.
Reżyserował Igor Gorzkowski. W role wcielili się aktorzy - amatorzy.
Oczywiście opinie po spektaklu są różne. Ja uważam, że dali z siebie wszystko i że jako amatorska obsada wypadła dość dobrze. Były momenty i śmieszne i smutne, wzruszyłam się na końcowych scenach, i nie ukrywam - byłam dumna ze swojej córci za Jej udział w przedstawieniu.
Poniżej link do przeczytania o spektaklu "Romeo i Julia" nawiązującego do premierowego, wystawionego 40 lat temu przez Juliusza Machulskiego:
http://www.zamosconline.pl/text.php?id=11389&rodz=kul&tt=40-zlt-romeo-i-julia-w-zamosciu
Reżyserował Igor Gorzkowski. W role wcielili się aktorzy - amatorzy.
Oczywiście opinie po spektaklu są różne. Ja uważam, że dali z siebie wszystko i że jako amatorska obsada wypadła dość dobrze. Były momenty i śmieszne i smutne, wzruszyłam się na końcowych scenach, i nie ukrywam - byłam dumna ze swojej córci za Jej udział w przedstawieniu.
Poniżej link do przeczytania o spektaklu "Romeo i Julia" nawiązującego do premierowego, wystawionego 40 lat temu przez Juliusza Machulskiego:
http://www.zamosconline.pl/text.php?id=11389&rodz=kul&tt=40-zlt-romeo-i-julia-w-zamosciu
Scena z bójki stronników Montecchich i Capulettich:
Sceny z balu:
Powyżej moja Basia tańczy ze swoim partnerem w scenie balu u Capulettich.
Basia jako kelnerka.
Romeo i śpiąca Julia:
Zdjęcia: Mirosław Chmiel, Waldemar Brzyski
Gratuluję Ci Małgosiu zdolnych i ambitnych córek. Zobaczysz, że jak pokończą jedne studia, to będą dalej się uczyć na kolejnych kierunkach, lub doktoraty robić. Ciekawa jestem Twojej metody robienia sweterka, chyba od dołu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńSweterek robię od dołu, tradycyjnie, jak za dawnych czasów.
Pozdrawiam:))
Masz piekną i utalentowana córcię Małgosiu:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńGratuluje Małgosiu takich zdolnych dzieciaczków ,duma rozpiera co ?
OdpowiedzUsuńWspaniale jak człowiek ma kogoś z kogo można być dumnym .
Sweterek zapowiada się ciekawie.
Oj, rozpiera, rozpiera:))
UsuńDziękuję:))
Zdolne masz dziewczynki Małgosiu, gratuluję.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję i pozdrawiam:))
UsuńCom certeza, mais um lindo trabalho!
OdpowiedzUsuńBonito post!
Com certeza, mais um lindo trabalho!
OdpowiedzUsuńBonito post!
Obrigado, Rose:))
Usuń
OdpowiedzUsuń"Ontem foi embora.Amanhã ainda não veio. Temos somente hoje, comecemos!!!Qualquer ato
de amor, por menor que seja, é um trabalho pela paz" (Madre Teresa de Calcutá)
Realmente linda postagem, parabéns!!!
Um grande abraço, Marie.
Obrigado, Marie:))
UsuńGratuluję wspaniałych córek :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie i ja muszę poprawić swoją kondycję...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję bardzo:))
UsuńDobrze, że letnia pora roku zmusza nas trochę do ruchu i tę kondycję w jakiś sposób możemy poprawić. Ja postawiłam na rower, jak do tej pory jeżdżę codziennie. Przy okazji gubię troszkę nadmiar kilogramów:))