środa, 5 listopada 2014

Szydełkowy szaliczek z falbanką

Dawno już pisałam - totalny brak weny i chęci do czegokolwiek ogarnął mnie jak lawina w górach. Doszły do tego bóle kręgosłupa i nasilone mrowienie od bioder w dół. Nic dziwnego, że siedzenie przy robótce sprawia mi ogromny dyskomfort, ciągle muszę odstawiać szydełko i włóczkę i wstawać. Ale pomnóżcie to przez dwa, bo noce też mam podobne, to ukaże się pełny obraz moich dolegliwości. Myślę, że jestem temu sama winna, bo bez wiedzy mojej pani neurolog zapisałam się na zajęcia z aerobiku i pilatesu, żeby wzmocnić mięśnie kręgosłupa. Chyba przesadziłam z tym aerobikiem, choć pani prowadząca zajęcia to rehabilitantka i dokładnie obejrzała moje wyniki badań, zanim odpowiedziała mi na moje pytania, czy  mogę brać udział w ćwiczeniach. A skoro nie miała wątpliwości, to i ja ich się wyzbyłam. Niestety, jednak niewskazana mi była owa gimnastyka, a przynajmniej trzeba mi było najpierw skontaktować się z moją panią doktor, ale jak to zrobić, jeśli na wizytę czeka się przeszło miesiąc? Teraz zaś z tymi mrowieniami i bólami muszę czekać do 25 listopada! Na wszelakie badania i wizyty czeka się tyle czasu - miałam skierowanie na rezonans magnetyczny w lutym - zapisano mnie na 17 września. Podczas badania zasłabłam,  nie było mowy, by go dokończyć. Z niczym udałam się do neurolożki. Wypisała mi skierowanie na tomografię komputerową, którą mam 23 grudnia! Liczę każdy dzień, żeby wreszcie te badania zrobić i wiedzieć, co tam w kręgosłupie "piszczy"!
*
W czasie tego miesiąca wydziergałam jedynie ten oto szaliczek dla moich córeczek.
Wzór szaliczka znalazłam w internecie :))





Do szaliczka dorobiłam kwiatek, ale muszę go obrębić jakimś innym kolorem, bo gubi się w tych falbankach i go nie widać. 
Niewykluczone, że zrobię taki szal  i dla siebie. Jak podoba mi się jakiś wzór, a ten zdecydowanie tak, to robię aż do znudzenia. Podobnie jak z chustami "Salomonowymi" :))

14 komentarzy:

  1. Ależ zakręcony szalik. Jak świński ogonek:-)))
    Małgosiu, zdrowiej, zdrowiej i nie dawaj się! Moc pozytywnej ozdrowieńczej energii ślę:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne falbankowe boa, bardzo takie lubię:)
    A kręgosłup... fatalna sprawa... mi też dokucza, spać nie mogę... Łączę się więc w bólu:) Oby badania wreszcie pomogły w leczeniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - nie wiadomo co gorsze - stać, siedzieć czy leżeć. W każdej pozycji dokucza...
      Dziękuję bardzo za komentarz:))

      Usuń
  3. Śliczny szalik :-) Uwielbiam ten wzór - wygląda bardzo efektownie :-)
    Dużo zdrowia Ci życzę i zmniejszenia dolegliwości.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że też robiłaś tym wzorem? Dla mnie falbanki kojarzą się ze stylem romantycznym, który jako młoda dziewczyna uwielbiałam i często w moich robótkach, czy nawet kupowanych strojach ten styl wiódł prym:))
      Dziękuję za życzenia zdrowia:))

      Usuń
  4. Śliczny szalik!!!
    Zdrówka życzę i serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo zdrówka i wytrwałości ja ostatnio tez miałam problemy neurologiczne więc, troszkę podzielam twój ból :) Trzymaj się ciepło :)
    A szaliczek piękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, wytrwałość potrzebna - w Święta BN będzie rok, odkąd nasiliły mi się bóle i do tej pory każdy dzień do dnia jest podobny. Moje córcie i mąż chyba mają dosyć jęczącej i płaczącej z bólu mamy i żony:)) Próbuję ująć to z humorem, ale tak naprawdę wcale mi do śmiechu...
      Jeszcze raz dziękuję za komentarz:))

      Usuń
  6. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

  7. Olá amiga, passei por aqui para desejar-lhe uma abençoada semana.
    Doce abraço Marie.

    OdpowiedzUsuń