niedziela, 4 listopada 2018

Preludium

do szydełkowego kardigana:


Trzy razy zmagałam się z tym samym wzorem i z tym samym projektem na sweter szydełkowy.
 Jedynie zmiana koloru i innego rodzaju włóczki była jakąś odmianą w tym zmaganiu. 
Po raz pierwszy sweter robiłam ze sprutej bawełnianej włóczki Dropsa, której zabrakło mi na plisę. 
Nie - nie skusiłam się na zamówienie kolejnych motków, a jeszcze jak się okazało,
 że sweter jest dość ciężki i nawet córcie nie chciały go mieć i nosić, bez żalu go sprułam.


 Drugi raz zrobiłam w takim kolorze:



Cóż - mimo, że było o wiele więcej motków niż tej bawełnianej, również zabrakło włóczki
i również sprułam go, nawet nie robiąc zdjęcia całości:((.
Właściwie miałam już serdecznie dosyć w dzierganiu na szydełku tego swetra,
ale wtedy dostałam od Wiktorii  mnóstwo włóczek , więc wybrałam szpulę beżowej wełenki
 i ponownie zaczęłam dziergać tym samym wzorem kolejny sweter. 
W miarę dziergania przychodziły mi do głowy nowe pomysły jak ma ten sweter wyglądać.
Inspirowałam się nawet swetrami Izy z fb grupy KA LGMP.
 A ile razy był pruty! Już nawet jak był na ukończeniu to okazało się,
że jest za szeroki ponad linią bioder - musiałam pruć plisy i kilkanaście cm od dołu.
 Z plisą wykończeniową było tak samo: najpierw kilka razy za mało oczek,
 potem raz za dużo, w końcu za którymś razem w sam raz.
I tak po kilku miesiącach zmagań z projektem szydełkowego kardiganu
jestem już w trakcie dziergania ostatnich rzędów kieszeni.
Korzystając z pięknej pogody w sobotę Hania zrobiła mi sesję zdjęciową,
pokazuję na razie jedno zdjęcie, natomiast w następnym poście pokażę całość sesji.


I oczywiście zrobię coś przy kieszeniach, bo mi nie pasuje ich wykończenie.

14 komentarzy:

  1. Oj tak ,tak Małgosiu już ja coś wiem o tym pruciu .
    Ale w końcu robiłaś bardzo łady sweter.Podziwiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie pierwszy raz, jak pruję, więc się przyzwyczaiłam:))
      Dziękuję:))

      Usuń
  2. Sweter wygląda bardzo ładnie. Wybrałaś gęsty,włóczkożerny wzór i ciężką bawełnę, więc swoją wagę musi mieć.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee - nie waży tak dużo, niecałe 80 dkg:)) To cienka wełenka, tak jak pisałam. Nawet nie czuję na sobie. W przeciwieństwie do pierwszego dziergania z bawełny,o tak - ten był bardzo ciężki.
      Dziękuję:))

      Usuń
  3. Wygląda świetnie ,ale szydełkowe wzory tak mają pochłaniają mnóstwo włóczki i są bardzo ciężkie ale efekt powala na kolana.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest ciężki, ale włóczki rzeczywiście pochłonął dużo.
      Dziękuję:))

      Usuń
  4. Wzór jest świetny. Gratuluję wytrwałości ale jak widać opłaciło się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszedł idealny, gratuluję wytrwałości!W sumie ten projekt wart był tego trudu, bo efektowny jest.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny wzór i świetnie komponuje się z kolorem i fasonem swetra, bardzo mi się całość podoba:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sweter jest piękny! Prucie jest niestety wliczone w ryzyko, ale dobrze, że się nie poddałaś i skończyłaś tę kolejną robótkę :-) Wyszło super!

    OdpowiedzUsuń