Nareszcie ruszyło się u mnie w robótkach.
Tym razem zgodnie z porą roku zrobiłam szal i mitenki dla Hani.
W kolorze chabrowym, na szydełku. W ubiegłym roku zrobiłam z tego koloru czapkę,
ale zanim zrobiłam szal, czapka została znoszona i w tej chwili nie nadaje się do pokazania,
zostanie spruta i po upraniu włóczki może da się na nowo zrobić czapkę,
tak by komplet stanowił całość. Jak zawsze w moim przypadku,
włóczka musi swoje odleżeć. Kupiłam ją już dobre parę lat temu
i ciągle nie miałam pomysłu na zrobienie z niej czegokolwiek.
Miał być sweterek, miało być bolerko, ale ten kolor nie pasował moim dziewczynom,
w końcu sama zadecydowałam, zaczęłam od czapki, w między czasie skupiłam się na zrobieniu obrusa i firanki dla bratowej męża, no i wreszcie po długiej przerwie skończyłam szal i mitenki. Prawdę powiedziawszy te mitenki nie wyszły tak jak zaplanowałam,
ale Hani się spodobały i teraz ten komplecik nosi z ochotą.
Tym razem zgodnie z porą roku zrobiłam szal i mitenki dla Hani.
W kolorze chabrowym, na szydełku. W ubiegłym roku zrobiłam z tego koloru czapkę,
ale zanim zrobiłam szal, czapka została znoszona i w tej chwili nie nadaje się do pokazania,
zostanie spruta i po upraniu włóczki może da się na nowo zrobić czapkę,
tak by komplet stanowił całość. Jak zawsze w moim przypadku,
włóczka musi swoje odleżeć. Kupiłam ją już dobre parę lat temu
i ciągle nie miałam pomysłu na zrobienie z niej czegokolwiek.
Miał być sweterek, miało być bolerko, ale ten kolor nie pasował moim dziewczynom,
w końcu sama zadecydowałam, zaczęłam od czapki, w między czasie skupiłam się na zrobieniu obrusa i firanki dla bratowej męża, no i wreszcie po długiej przerwie skończyłam szal i mitenki. Prawdę powiedziawszy te mitenki nie wyszły tak jak zaplanowałam,
ale Hani się spodobały i teraz ten komplecik nosi z ochotą.
Kiedy przyjechała moja siostra, Jej również spodobały się i dla niej zrobiłam takie same,
tylko w kolorze malinowym. Do tego zamówiła czapkę, jak zrobię pokażę komplecik
w którymś następnym poście.
w którymś następnym poście.
Przy okazji szukania włóczki dla siostry odnalazłam w swoich "zbiorach"
kilka rodzajów moherków, szkoda by leżały następne kilka lat i czekały na swoją kolej,
dlatego postanowiłam przeprosić się z drutami i tym razem zrobić coś dla siebie.
Pewnie będzie to sweterek, kiedyś zrobiłam sobie właśnie z moherka seledynowy sweter,
byłam z niego bardzo zadowolona, bo nawet po praniu wyglądał jak nowy
i z powodzeniem nosiłam go przez kilka lat.
Mam nadzieję, że i ten gatunek włóczki okaże się doskonały.
kilka rodzajów moherków, szkoda by leżały następne kilka lat i czekały na swoją kolej,
dlatego postanowiłam przeprosić się z drutami i tym razem zrobić coś dla siebie.
Pewnie będzie to sweterek, kiedyś zrobiłam sobie właśnie z moherka seledynowy sweter,
byłam z niego bardzo zadowolona, bo nawet po praniu wyglądał jak nowy
i z powodzeniem nosiłam go przez kilka lat.
Mam nadzieję, że i ten gatunek włóczki okaże się doskonały.
Prześliczne i w bardzo ładnym kolorze!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Un motivo semplice ed molto carino ... hai scelto anche il mio colore preferito. :-)
OdpowiedzUsuńMi piace!!!
Bye, bye Elli
Cudny szal - świetnie prezentują się te dziurki. Komplet - cudowny. Kolor wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.