wtorek, 16 czerwca 2015

Szydełkowa sukieneczka dla lalki

Kolejne ubranko dla lalki. Szydełkowa sukieneczka z resztki czerwonej włóczki.
 Nie mam banderoli z motka, napiszę tylko to, że włóczka nie należała do dobrych gatunkowo.
 W trakcie dziergania nitka rozkręcała się i plątała. 
Dlatego przeznaczyłam ją na ubranka dla lalek.
Sukieneczka robiona ze schematu znalezionego w internecie,
 oczywiście troszkę zmodyfikowanego, przystosowanego do miniaturowego rozmiaru.
Całość prezentuje się tak :

 

z tyłu zapinana na guziczki :




Halkę uszyłam z tiulu i przyszyłam na stałe do "pantalonów" :


Kołnierzyk z kordonka Maxi :


Oczywiście nie mogło zabraknąć na zdjęciu Bambusia :



Kwiaty w wazonie to bardzo rzadki widok w moim domu. Oczywiście z powodu kotów.
 W dzień stoją na stole, ale w nocy muszę chować do szafek. 
Dzisiejszej np. zapomniałam - rano wazon przewrócony, woda wylana. 
Całe szczęście, że nie spadł ze stołu, bo ten kryształ to pamiątka po Mamusi. 
Niewiele flakonów już mi zostało - te kocie rozrabiaki wszędzie
 muszą wsadzić swoje ciekawskie nosy :))

*
Przesyłam dla Was wszystkich tę fotografię pięknych róż i serdecznie pozdrawiam :


10 komentarzy:

  1. Śliczna sukienka :-) Piękny kołnierzyk - razem z sukienką i halką tworzy doskonałość.
    Cudny bukiet :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę sukienka , kołnierzyk i jeszcze haleczka - super ubranko dla lalki ! pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Lala pięknie odziana -wspaniały sposób na pozbywanie się resztek
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze kilka lalek czeka w kolejce na zmianę ubranek - resztki włóczki wreszcie na coś się przydadzą.
      Dziękuję :))

      Usuń
  4. Wspaniały strój i miniaturowa sukieneczka ,śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  5. To kreacja po prostu, ma nawet halkę. Najlepsza zabawa dziewczynek z lalkami, to przebieranie ich, będzie dużo radości. Lubię kotki, ale w domu bezpieczniej mieć psa, nie wszędzie wejdzie, może zamykaj drzwi od pokoju z kryształami, bo inaczej pamiątki się nie uchowają, pozdrowionka i głaski dla kotków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, moje córcie nie bardzo lubiły bawić się lalkami, zawsze wolały książki, kredki, farby...
      Mimo iż szyłam kreacje dla ich lalek, więcej frajdy miałam ja niż one :)))
      Drzwi zamykam, ale mój Bambuś nauczył się skakać na klamki i sam otwiera sobie drzwi, nie ma dla niego przeszkód - gdy sobie otworzy, pozostałe koty idą za nim i zaczyna się zabawa.
      Z tego powodu nie mogę położyć na stole czy parapetach kwiatów ciętych czy doniczkowych.
      Dziękuję bardzo za komentarz i pozdrowienia :))

      Usuń