Nie ukrywam, że od czasu do czasu potrzebuję zmiany w swoim monotonnym dzierganiu.
Zmiana polega na sięgnięcie po nożyczki, igłę, nici i kawałek materiału w postaci nienoszonych
przez moje córcie bluzek i wykreowanie z nich jakiejś strojnej kiecki dla lalkowych modelek:))
Na pewno łatwiej i szybciej byłoby mi uszyć na maszynie, ale - niestety -
obie są zepsute i nie zanosi się w bliższej czy dalszej przyszłości ich naprawa.
Niezawodne są w tym wypadku ręce i znajomość najprostszych ściegów, jakim są:
fastryga i ścieg za igłą.
W taki oto sposób powstała ta sukieneczka dla Rozalki.
Z szaro-białej bluzy obcięłam rękawy i z nich skroiłam sukienkę, spodnie i spódniczkę.
Sukieneczka ma raglanowe rękawki, lekko marszczone bufki, zapinana z tyłu na jeden guziczek,
a dekolt wykończony szydełkową plisą.
Na zakończenie parę zdjęć z przymiarek sukienki. Modelka była bardzo cierpliwa
podczas niejednej przymiarki i dzielnie znosiła ukłucie szpilkami, co czasami było nieuniknione.
Tak się rozpędziłam w tym ręcznym szyciu, że w kolejce do zszycia czekają jeszcze skrojone
sześć spódniczek i jedna sukienka. Po wiosennych porządkach w szafie czeka zaś cała półka ciuchów
do przeróbek na ubranka dla lalek.
W tym roku kilka pudeł ubrań w dobrym stanie już oddałam, co jest dla mnie bardzo satysfakcjonujące, bo z tego co wiem, ubrania zostały sprzedane, a pieniądze w ten sposób pozyskane zasiliły kwotę potrzebną na leczenie najbardziej chorych zwierząt.
Tak więc ponownie piszę o tym, że sami możemy mieć pewien wkład w charytatywną działalność na rzecz potrzeb bezdomnych kotów czy psów, wystarczy nawiązać kontakt z najbliższą fundacją
i zapytać się w jaki sposób możemy pomóc.
Nie bójmy się zatem otworzyć nasze serca - dobro zawsze do nas wraca!
Wspaniale,że pomagasz biednym pokrzywdzonym kotom i psom. Ubranka dla lalek są super. Pozdrawiam serdecznie 😊🐈🐕
OdpowiedzUsuńTo zaledwie cząstka tej pomocy; możemy również przekazywać 1 % podatku na takie fundacje - a jest ich naprawdę sporo; możemy przekazywać kwoty pieniężne, na konkretne zwierzątka wpisując w treść przelewu imię kota lub psa, który potrzebuje leczenia weterynaryjnego, wreszcie - tak jak pisałam w poście - przejrzeć nasze szafy, biblioteczki, bibeloty czy nawet bardziej wartościowe rzeczy jak biżuteria i oddać je na tzw. bazarek charytatywny fundacji. Możliwości jest wiele, a cel jedyny słuszny!
UsuńDziękuję za odwiedzinki i miłe słowa:))
Wspaniała kreacja dla lalki! Brawo za działalność charytatywną :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana; też masz w tej działalności swój udział!
UsuńBuziaczki:)))
Sukienevzka dla Rozalki śliczna i świetnie dziewuszka w niej wygląda. Już ma w czym chodzić na wiosenne spacerki.
OdpowiedzUsuńJa też staram się pomagać potrzebujacym zwierzętom, jak tylko mogę, więc bardzo podoba mi się akcja sprzedaży ubrań na takie właśnie cele. Brawo, Małgosiu.
Dziękuję; jest nas duże grono, które bezinteresownie pomaga naszym braciom mniejszym:) I to się ceni, szczególnie, że w dzisiejszych czasach - czasach odosobnienia z powodu pandemii mamy tyle możliwości do wykorzystania, by nie zapomnieć o tych, którzy sami nie mogą upomnieć się o swoje prawo - prawo do życia w godnych warunkach!
Usuńps. nadal nie mogę wejść na Twój blog; nawet przez inne blogi próbowałam, ale jest tak samo; klikanie w tę ramkę w żaden sposób nie otwiera mi wejścia.
Kreacja dla lalki bardzo elegancka. Każda maszyna do szycia ma swoją instrukcję i są sklepy z częściami wymiennymi. Ja korzystając z tych dobrodziejstw, swojego łucznika sama naprawiłam, chociaż techniczna nie jestem. Spróbuj i Ty zaczynając od porządnego oczyszczenia i naoliwienia. Wszelkie formy pomocy zwierzętom pochwalam, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy da się naprawić choć jedną maszynę, bo z Łucznikiem od początku miałam problemy; już niejednokrotnie była reperowana i miała wymieniane wszystkie części, jakie tylko można było w niej wymienić. Pewnie jakaś ukryta wada fabryczna w niej jest, bo nawet mechanik nie może sobie poradzić, inaczej dałby radę naprawić. Druga zaś była kupowana w Rosji i w Polsce obecnie części wymiennych się nie kupi, może nawet nie istnieje już fabryka produkująca te maszyny. Ja zaś w koszty nie chcę iść - lepiej kupić nową:))
UsuńDziękuję za komentarz, Iwonko:)))
Masz wielkie serce Małgosiu i jeszcze talent. Sukienka przepiękne i modelka też. Tez wspieram zwierzaki bo o nich najmniej się pamięta a same nie będą zabiegać o pomoc. Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda - same nie upomną się o pomoc:((.
UsuńDziękuję bardzo.