czwartek, 21 września 2023

Julka w parku

Nie zawsze mam czas wybrać się na sesje zdjęciowe z moimi lalkami,
przeważnie zdjęcia nowych szydełkowych sukienek robię w domu.
Tym razem kilka sesji odbyło się w jednym dniu,
tłem do nich były piękne, choć zaniedbane tereny parku zamojskiego.
Tak na marginesie napiszę, bo boli mnie to bardzo, że brak jest
prawdziwego włodarza, który by zwracał szczególną uwagę
na zielone zasoby miasta - giną dorodne drzewa, rozpleniła się jemioła,
która w zastraszającym tempie obejmuje kolejne drzewa we władanie
i wysysając soki pozbawia ich życia, pozostawiając suche konary i gałęzie.
Kilka razy sama chodziłam do naszej Spółdzielni Mieszkaniowej poruszając ten temat,
ale jak na razie - pomimo ciągłych pytań i próśb o wycinanie jemioły -
nic w tym kierunku się nie robi.
A szkoda - bo betonaza ogarnia już całe miasto,
 a sadzenie drzew i krzewów lub tuj,
które swoją wielkością nie wytwarzają potrzebnego nam tlenu, na nic sie nie zda.
Nawet nie chroni przed upalnym działaniem słońca -
kto doświadczył chodzenia na piechotę w upalne dni po mieście, ten wie o czym piszę.
Wspomnę też o tujach, które we wszystkich swoich cześciach
 zawierają szkodliwą substancję neurotoksynę, 
tzw tujon, należy zatem unikać kontaktu z tują,
a wszelkie prace przy nich prowadzić w ubraniu ochronnym.
O tym się nie mówi i nie pisze,
ludzie na potęgę obsadzają nimi ogrodzenia, powodując nadmierne wokół swojego domu
nagromadzenie tej trucizny, a potem chorują,od jej oparów.

Rozpisałam się może za bardzo, zatem wracam do pokazu
czerwonej, szydełkowej sukieneczki dla Rubinek:




Na przejażdżkę do parku zabrałam Rubinkę Julkę.
Zmieniłam jej włosy na inne - teraz ma rudawe, krótsze
 i wg mnie wygląda zdecydowanie lepiej.
Jej poprzednie włosy zostaną poddane lekkiej przeróbce:
zlikwiduję tę dziwną grzywkę i dorobię nową prostą,
bo lubię swoje lalki w uczesaniu z grzywką 😀


Serdecznie pozdrawiam 💚💙💛💜

wtorek, 12 września 2023

Cbleb bezglutenowy z twarogiem

Ostatnio odkryłyśmy z córcią Basią przepis na chleb bezglutenowy z dodatkiem twarogu.
Przedtem piekłyśmy inne rodzaje pieczywa, nie zawsze z dobrym skutkiem - 
choć były smaczne, ale wyglądem nie zawsze przypominały obraz chleba,
 jaki kojarzy się z pszennym czy żytnim chlebem ze sklepu.
Piekąc ten nowy chleb posiłkowałyśmy się dwoma przepisami znalezionymi w sieci,
po swojemu ustalając składniki -  stworzyłyśmy więc własny przepis.
Pierwszy raz byłyśmy zachwycone wyglądem chlebka,
nie mówiąc już o smaku, który dla nas okazał się rewelacyjny 😀
Podaję zatem ów przepis, mając nadzieję, że Wam również posmakuje.
Zatem potrzebujemy:

Składniki suche:
400 g mąki bezglutenowej Schar mix B breat
6 g drożdży suchych
5 g proszku do pieczenia bezglutenowego
1 -2 łyżeczki soli
3 g erytrolu
Składniki suche wymieszać.

Składniki mokre:
3 jajka
250 g twarogu półtłustego lub tłustego
1 - 2 łyżki masła
2 łyżki oleju
1 - 1,5 szklanki ciepłej wody

Jajka ubić do białości i po kolei dodawać poszczególne składniki.
Po dodaniu twarogu najlepiej użyć blendera.
Dodać składniki suche i połączyć na gładką masę,
dodając tyle wody, aby masa była plastyczna i nie za gęsta.
Nakryć ściereczką i zostawić na co najmniej godzinę - dwie.
Potem sprawdzić gęstość, gdyby było za gęste dolać troszkę wody i wymieszać.
Przygotować dwie foremki 9 x 22 cm - wyłożyć je papierem do pieczenia
i polać kroplami oleju.
Rozgrzać piekarnik - 170 - 180*C.
Ciasto wyłożyć do foremek łyżką maczaną w zimnej wodzie,
na 1/2 wysokości foremki i wyrównać powierzchnię.
Posypać ulubionymi ziarnami.
Nasze chlebki piekły się 1,15 minut.
Wyłożyć na kratkę i zostawić o wystygnięcia.




Smacznego!