piątek, 29 kwietnia 2022

Zbiorcza sesja Rubinek

Moje stadko Rubinek liczy w tej chwili pięć sztuk i wciąż marzy mi się kolejna.
Na liście *must have* nie odfajkowana jest jeszcze Maya -
ciemnoskóra piękność z kręconymi włosami i milutką buzią. 
Była jeszcze na liście Bella, ale ponoć ma odcień ciałka wpadający w zieleń,
więc nie chcę ryzykować jej kupna, a potem mieć problem co zrobić,
gdy nie spodoba mi się jej ciałko - choć z imieniem nie byłoby wtedy kłopotu,
miałaby na imię Fiona:)))))). Poza tym jej buziuchna jest naprawdę piękna!

Nareszcie też udało mi się zrobić parę zdjęć całej piątki,
choć długo to trwało, bo musiałam dorobić dwie sukieneczki z kordonka,
by wszystkie dziewczyny wystąpiły w jednakowych,
choć różniacych się wzorem i kolorem strojów.
Jak pamiętacie swego czasu zrobiłam dla moich Paolek kordonkowe sukienki,
o dziwo - przymierzyłam swoim Rubinkom i pasowały również na nie.
Było ich tylko trzy - bo wtedy miałam tyle Paolek (teraz mam sześć),
zatem zabrałam się za dorobienie dwóch.
Na szczęście kordonek w zapasach był i tak powstały kolejne kreacje.
Góra sukienek jest identyczna, natomiast dołem wykorzystałam podobne wzory
ze schematów serwetek. Dobrze, że miałam spisany w zeszycie sposób zrobienia góry sukienek,
 które dla Paolek robiłam dość dawno,
dzięki temu nie miałam problemu ze zrobieniem takiej samej.

Zatem zapraszam na zbiorczą sesję zdjęciową moich Rubinek.

Dedykuję ją specjalnie dla Ineczki - proszę oto wszystkie moje rubinkowe dziewczynki:

Amelka - Basia - Hania - Julcia - Rozalka



Czarnowłose:


Rudowłose:









Jakby ktoś chciał mogę w którymś kolejnym poście opisać
sposób zrobienia górnej części sukieneczki z falbanką.

*
Kończy się kwiecień - tak szybko ten miesiąc mi minął, 
za parę dni majówka - mam nadzieję, że będzie piękna, słoneczna pogoda!
Życzę zatem dużo słońca, wypoczynku nie tylko przy drucikach czy szydełku,
optymizmu i radości z rozkwitającej przyrody - wszystkiego dobrego!
Serdecznie pozdrawiam!

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Post sprzedażowy: Eva Berjuan - lalka z artykulacją

Kupiłam lalkę Eva Berjuan z artykulacją ciałka, które chciałam zamienić Paolce lub Ewie też Berjuan.
Problem miałam z zamianą - po prostu bałam się wykręcić głowę Evy
i niestety - nie udało mi się tego zrobić.
Nie chciałam zaś popsuć lalki przez nieumiejętną *dekapitację* główki lalki
i dałam sobie z tym spokój - dalej próbować nie będę!
Dlatego zdecydowałam się lalkę sprzedać -  gdyby ktoś był chętny na nią,
 to zapraszam do kontaktu ze mną tutaj na blogu lub na maila - adres w bocznym pasku.
Lalka oczywiście kupiona była w tym sklepie: Villale bosquet - 
cena lalki wyniosła 276 zł, do tego doliczyć muszę koszty transportu,
więc będzie ona kosztować około 290 - 300 zł - na pewno nie więcej.

Kilka zdjęć laleczki:




Sprzedaję oczywiście bez ubranka, tak jak ją kupiłam.
Więcej jej zdjęć można obejrzeć pod podanym wyżej linkiem do sklepu.
Zapraszam do kontaktu:))))

środa, 20 kwietnia 2022

Reklamacja ubranka dla lalki Kidz`n`Cats

Co prawda moje kolekcjonerskie lalki przeważnie noszą ubranka wydziergane przeze mnie,
ale od czasu do czasu, gdy mi czas pozwala wchodzę z przyjemnością na strony lalkowych sklepów
czy na Allegro i tam wyszukuję oferty z gotowymi, tekstylnymi ubrankami.
Kilka takich gotowych sukieneczek czy kompletów już kupiłam i wcale nie narzekam,
że troszkę kasy na nie wydałam, bo zapewne nie uszyłabym ręcznie podobnych,
no chyba, że zainwestowałabym w nową maszynę do szycia,
to wtedy na pewno poradziłabym sobie z uszyciem takich ciuszków -
 lata praktyki szycia dla siebie czy dla dzieci
na pewno nie poszły na marne i coś tam jeszcze się z tego pamięta:))
Gorzej z szyciem ręcznym - bardziej wymaga skupienia, by ścieg był równy,
jest pracochłonnny i czasochłonny i choć tyle mam już skrojonych dla lalek ubranek,
to tak niechętnie się za to zabieram i sto razy wolę chwycić za druty czy szydełko,
by wydziergać kolejną dla nich kreację.

Właśnie przeglądając ofertę w jednym z lalkowych sklepów
natknęłam się na komplet dla mojej Soni - nie ma ona zbyt wiele ciuszków,
więc kupiłam go, szczególnie, że były tam też buciki.

Powyższe zdjęcie pochodzi ze strony sklepu.

I tutaj zaczyna się moja kolejna *przygoda* ze składaniem reklamacji.
Otóż - ubranko miało być przeznaczone dla lalki Kidz`n`Cats, 
ale gdy rozpakowałam go i zaczęłam przymierzać poszczególne części garderoby,
okazało się, że poza bluzeczką i bucikami żadna nie pasuje na tę lalkę!
Jakby nie było tego dosyć, również jakość wykonania była niezadowalająca - 
rajstopki - z jedną nogawką krótszą i dziurami, kurtka z zadziorami na tkaninie,
buty - niedokładne obszycie futerka!
Wiedziałam już, że ubranko będzie do reklamacji i do zwrotu.
Zanim sie to jednak stało, próbowałam dopasować każdą część garderoby do innych lalek,
ale dałam sobie spokój, gdy zaczęłam odnajdywać w/w skazy.
Napisałam maila do sklepu, że ubranko nie nadaje się dla tej lalki i że co prawda wyrzuciłam oryginalne opakowanie, to jednak chcę je zwrócić.
 Wysłałam zdjęcia w jakim stanie się ono znajduje i czekałam na odpowiedź -
 oczywiście przyszła najpierw informacja, że skoro nie posiadam oryginalnego opakowania
to zwrot jest niemożliwy, poza tym ewentualnie mogą obniżyć mi cenę za niego o 20 %
 i tylko to mogą zrobić w sprawie reklamacji.
Byłam zła na siebie za te wyrzucone opakowanie - co się później okazało zupełnie niesłusznie - 
ale napisałam, że 20 % obniżki to zbyt mało w stosunku do wad, jakie wymieniłam w reklamacji.
Kolejna odpowiedź przyszła od nich, że po naradzie z konsultantem obniżą mi do ceny,
za jaką oni sami kupili; niby było to w miarę zadowalające, ale wciąż mnie to nie satysfakcjonowało!
Chciałam go po prostu zwrócić i tyle! 
Wtedy akurat przyjechała moja córcia Hania, która kończy prawo
 i po zapoznaniu się z tym tematem odnalazła przepisy prawne, na które mogę się powołać,
dotyczące zwrotu towarów i rezygnacji z umowy
sprzedaży/kupna bez podawania przyczyn oraz znalazła przepis,
że przedmiot zakupiony nie musi być zwrócony w oryginalnym opakowaniu -
a ten ostatni argument był dla mnie bardzo ważny, bo na niego właśnie mogłam się powołać
w kolejnym wysłanym do nich mailu.
I to był koniec moich pertraktacji w sprawie - wysłałam ubranko do tego sklepu
i za jakiś czas na moim koncie bankowym wpłynęły pieniądze za zwrot.
Tak to jest jak się nie ma wiedzy na pewne przepisy prawne
 i dopiero osoba kompetentna naprowadzi nas na przysługujące nam prawa.

Parę zdjęć na zobrazowanie tematu:








Spódniczka pasowała na lalki Ruby Red FF:

Kolejna reklamacja załatwiona pozytywnie!
Została mi jeszcze reklamacja siatki balkonowej, ale z tą firmą pewnie nie będzie łatwo,
bo zaproponowali mi tylko zdemontowanie całej siatki łącznie z elementami mocującymi,
jak i furtki, którą dodatkowo zamawiałam, bo przecież z balkonu mam wyjście na schody
prowadzące do mojego podbalkonowego ogródeczka:))
W grę nie wchodzi wymiana na inną lub częściowy zwrot za wadliwą siatkę.
Córcie zaś namawiają mnie, żebym dała sobie spokój i zostawiła tę siatkę
w takim stanie, w jakim ona teraz jest.
I pewnie tak zrobię, ale wciąż *biję się* z myślami, czy reklamować czy nie.
Zobaczymy - na razie nie chce mi się na ponowną z nimi korespondencję - 
przebyta choroba na covid spowolniła moje myślenie i chęci na to.

wtorek, 5 kwietnia 2022

Mila - lalka Gotz Happy Kidz

Nie zawsze nasze marzenia o lalce, którą chcielibyśmy mieć w swojej kolekcji się spełniają.
Tak stało się z lalką Mila z nowej kolekcji 2022 roku Happy Kidz niemieckiej marki Gotz.
Kiedy pojawiły się jej zdjęcia na instagramie, gdzie została zaprezentowana w nowych kreacjach,
dzianinowych sweterkach i tym podobnych ubrankach zachwyciłam się nią i kupiłam.
Czas oczekiwania spędzałam na projektowaniu dla niej ubranek.
Paczka dotarła po kilku tygodniach. Kiedy wyjęłam ją z kartonu ukazała się w całej okazałości:




Niestety - po wyjęciu jej z oryginalnego opakowania przyszło pierwsze rozczarowanie i złość!
Powodem były jej niesymetryczne nóżki, jak widzicie na zdjęciach poniżej:




Jedna nóżka była krótsza od drugiej!

Ustawienie lalki prosto graniczyło z cudem. Wciąż przechylała się w jedną stronę na bok.
Wiedziałam już, że będę musiała składać  reklamację i zwracać lalkę do dostawcy.
Wywiązała się też korespondencja z Agnieszką - moją ekspertką od lalek,
 która zrobiwszy rozeznanie na forum lalkowym dostarczyła mi informacji,
 że większość lalek tej firmy ma taką wadę i z reguły nikt nie reklamuje wadliwej lalki;
sama też sprawdziła swoje lalki Gotz i odkryła, że mają również nierówne nóżki
i że do tej pory nie zwracała na to uwagi.
Zatem pozostało mi już albo pogodzić się z tą wadą lalki albo reklamować.
Wybrałam drugą opcję - w końcu lalka tania nie była.
Wysłałam maila i otrzymałam odpowiedź, że wyślą do producenta moją reklamację
 i odpowiedzą mi, jak przyjdzie od nich -  z Niemiec - odpowiedź (!!!)
Owszem przyszła, żebym wysłała lalkę do ich kliniki lalek i że tam zostanie naprawiona!
Nooo, to już było nie do przyjęcia - miałabym ponosić ogromne koszty wysyłki lalki do Niemiec,
by tam zajęła się *siostra Ella* - dosłownie tak było napisane -
 i po naprawie lalka będzie mi odesłana.
Na to się nie zgodziłam i korzystając z przysługującego mi prawa
złożyłam oświadczenie o odstąpieniu od umowy kupna/sprzedaży.

Pani ze sklepu internetowego namawiała mnie jeszcze na wysłanie drugiej lalki,
ale już na to się nie zgodziłam, szczególnie, że w trakcie reklamacji lalki
pertraktowałam z drugim sklepem internetowym o zwrot zakupionego ubranka dla Soni,
który był zdecydowanie na nią za mały i nie spełniał zawartych w ofercie kryteriów,
kolejna była reklamacja siatki balkonowej, która też była wadliwa
  i miałam już dość wszelkich reklamacji - o tym napiszę w kolejnych postach.
Reklamacja została uznana i po zapakowaniu lalki w oryginalne pudełko - wysłałam ją do dostawcy.
Po kilku dniach pieniądze zostały mi zwrócone na moje konto bankowe:))
Z lalki się *wyleczyłam* - a szczególnie z lalek Gotz - wiecej kupować ich nie będę.
Mam Emilkę i Milenkę - Gotz Little Kidz - te w zupełności mi wystarczą:

sobota, 2 kwietnia 2022

Moherowa sukienka dla lalek

Tak jak pisałam w poprzednim poście, pokazuję sukieneczkę dla lalek Gotz Little Kidz.
Zrobiłam ją podobnym wzorem z listkowym karczkiem jak sukieneczkę dla lalek Agnieszki
Różnią się tylko środkową częścią - w swojej nie kończyłam oczek i nie zaczynałam na nowo,
tylko dodałam oczka i dalej do końca przerabiałam do samego dolnego końca sukienki.
Sukienka robiona od góry do dołu - dekolt w listki, dalej ścieg dżersejowy,
 dołem mała plisa ściegiem ryżowym.
W talii łańcuszkowy sznureczek do wiązania.
W roli modelki moja rudowłosa Emilka:






*

Wszystkich serdecznie pozdrawiam, życząc zdrowia, bo ono jest najważniejsze.
Miłej, słonecznej niedzieli:)))))))