Dosyć dawno pokazywałam Barbie; oczywiście nie robię dla niej już ubranek,
ale te zaległe nadal leżą w koszu - trzeba wreszcie je pokończyć i zarchiwizować.
Te nieukończone powoli biorę na warsztat i mam nadzieję, że wreszcie nabiorą
ostatecznego kształtu i będę mogła je tu zaprezentować.
Tak jak ten oto zestaw:
Z nowo poznaną przyjaciółką - Paolką:
Pogoda dopisała, więc można było zrobić kilka sesji na ogródku kwiatowym,
który dzięki ostatnio padającym deszczom, jak również systematycznemu podlewaniu
w okresie suszy rozrasta się przepięknie, a kwiaty zaczynają ukazywać swe piękno.
Muszę zatrudnić Basię do zrobienia paru zdjęć kwitnącym roślinom;
jak na razie zrobiła tylko jedno -
oto wyżlin większy - lwia paszcza:
Serdecznie pozdrawiam i życzę słonecznej niedzieli:))
Barbie ma świetny komplecik. A fotki wyszły bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dwie przyjaciółki z zupełnie innych bajek a dogadują się wspaniale! Śliczne ubranka a Barbioszce bardzo do twarzy w tym kolorze :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Małgosiu :-)
Pasuje jej ten "bzowy" kolorek:))
UsuńDziękuję, Olu:))
Modnisie z tych lalek super:)
OdpowiedzUsuńNoo - mają tych ciuszków już sporo:))))
Usuńkocham takie rośliny, jak ta!!!
OdpowiedzUsuńtakie są najpiękniejsze:)
Usuń