pojechałam z Basią z myślą o wstąpieniu na cmentarz i do kościoła na Mszę św.
Ubrałam na siebie sweterek, który już kiedyś prezentowałam na blogu,
ale który musiałam troszkę przerobić, bo nie mogłam się w nim zapiąć.
Przeróbka zatem dotyczyła plis zapięcia.
Nie zostało mi dużo włóczki, w grę nie wchodziła całkowita zmiana przodów,
sprułam zatem tamte plisy i zrobiłam je na nowo - szersze.
Zmieniłam również guziki.
Sweterek niewiele się zmienił, ale najważniejsze, że mogę się teraz w nim zapiąć.
Bardzo ładny sweterek, ciekawym wzorem zrobiony. Wersja z większą plisą bardziej mi się podoba, widać ten luz, zwany niedbałą elegancją i jest zgrabniejszy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
UsuńUuu, pięknie!
OdpowiedzUsuńOooo - dziękuję, słoneczko:)))
Usuń♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńTeż Cię kocham:)))
UsuńMałgosiu piekny sweterek i bardzo udana przeróbka :). Ślicznie w nim wyglądasz, jest bardzo twarzowy :). Buziaki kochana!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
UsuńBardzo miło Cię widzieć w pięknym sweterku. W nowej wersji dużo lepiej. Ciekawy wzór. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)))
UsuńBardzo Ci do twarzy w tym kolorze a sam sweterek wygląda bajecznie!
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z poprawieniem plisy ♥
Polubiłam na nowo błękity, niebieskości i granaty; nie nosiłam nic w tym kolorze chyba od lat szkolnych - wtedy nosiłam ubrania w tym kolorze aż do "przesytu".
UsuńDziękuję bardzo:))
Udana przeróbka - Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:))
UsuńMnie się podobają obie wersje Małgosiu, piękny wzór i bardzo Ci w nim ładnie. Pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńBo też i tak samo sweter wygląda - ale w tej szerszej plisie go wolę:)
UsuńDziękuję:)))
Sweterek jest śliczny i bardzo twarzowy dla Ciebie. Wzór cudny. Warto było poprawić. Serdecznie pozdrawiam 🌞
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - po poprawce częściej go noszę:))
UsuńNie wiem, czy to kwestia zdjęć, ale z tą szerszą plisą nawet bardziej mi się podoba:-) Dobrze, że przerobiłaś, byłaby wielka szkoda, żeby tak piękny sweter leżał nieużywany, ślicznie Ci w nim.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku jeszcze nie wsiadłam rower, to całkowity ewenement, ale ten rok peełn jest wszystkiego innego i na rower brakło miejsca...
Dlatego własnie go przerobiłam, bo lubię się zapinać w swetrach, może dlatego by ukryć mój wystający brzuszek:))
UsuńDziękuję:))
miło Cię widzieć, Małgosiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuń