wtorek, 5 kwietnia 2022

Mila - lalka Gotz Happy Kidz

Nie zawsze nasze marzenia o lalce, którą chcielibyśmy mieć w swojej kolekcji się spełniają.
Tak stało się z lalką Mila z nowej kolekcji 2022 roku Happy Kidz niemieckiej marki Gotz.
Kiedy pojawiły się jej zdjęcia na instagramie, gdzie została zaprezentowana w nowych kreacjach,
dzianinowych sweterkach i tym podobnych ubrankach zachwyciłam się nią i kupiłam.
Czas oczekiwania spędzałam na projektowaniu dla niej ubranek.
Paczka dotarła po kilku tygodniach. Kiedy wyjęłam ją z kartonu ukazała się w całej okazałości:




Niestety - po wyjęciu jej z oryginalnego opakowania przyszło pierwsze rozczarowanie i złość!
Powodem były jej niesymetryczne nóżki, jak widzicie na zdjęciach poniżej:




Jedna nóżka była krótsza od drugiej!

Ustawienie lalki prosto graniczyło z cudem. Wciąż przechylała się w jedną stronę na bok.
Wiedziałam już, że będę musiała składać  reklamację i zwracać lalkę do dostawcy.
Wywiązała się też korespondencja z Agnieszką - moją ekspertką od lalek,
 która zrobiwszy rozeznanie na forum lalkowym dostarczyła mi informacji,
 że większość lalek tej firmy ma taką wadę i z reguły nikt nie reklamuje wadliwej lalki;
sama też sprawdziła swoje lalki Gotz i odkryła, że mają również nierówne nóżki
i że do tej pory nie zwracała na to uwagi.
Zatem pozostało mi już albo pogodzić się z tą wadą lalki albo reklamować.
Wybrałam drugą opcję - w końcu lalka tania nie była.
Wysłałam maila i otrzymałam odpowiedź, że wyślą do producenta moją reklamację
 i odpowiedzą mi, jak przyjdzie od nich -  z Niemiec - odpowiedź (!!!)
Owszem przyszła, żebym wysłała lalkę do ich kliniki lalek i że tam zostanie naprawiona!
Nooo, to już było nie do przyjęcia - miałabym ponosić ogromne koszty wysyłki lalki do Niemiec,
by tam zajęła się *siostra Ella* - dosłownie tak było napisane -
 i po naprawie lalka będzie mi odesłana.
Na to się nie zgodziłam i korzystając z przysługującego mi prawa
złożyłam oświadczenie o odstąpieniu od umowy kupna/sprzedaży.

Pani ze sklepu internetowego namawiała mnie jeszcze na wysłanie drugiej lalki,
ale już na to się nie zgodziłam, szczególnie, że w trakcie reklamacji lalki
pertraktowałam z drugim sklepem internetowym o zwrot zakupionego ubranka dla Soni,
który był zdecydowanie na nią za mały i nie spełniał zawartych w ofercie kryteriów,
kolejna była reklamacja siatki balkonowej, która też była wadliwa
  i miałam już dość wszelkich reklamacji - o tym napiszę w kolejnych postach.
Reklamacja została uznana i po zapakowaniu lalki w oryginalne pudełko - wysłałam ją do dostawcy.
Po kilku dniach pieniądze zostały mi zwrócone na moje konto bankowe:))
Z lalki się *wyleczyłam* - a szczególnie z lalek Gotz - wiecej kupować ich nie będę.
Mam Emilkę i Milenkę - Gotz Little Kidz - te w zupełności mi wystarczą:

17 komentarzy:

  1. Na każdym kroku spotykamy się z cwaniactwem. Zakupy przez Internet zawsze są ryzykowne. Geratruluję spostrzegawczości i refleksu. Dzięki temu odzyskałaś pieniądze. Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że zgodzili się pozytywnie załatwić reklamację, choć klient ma swoje prawo do zwrotu w odpowiednim czasie.

      Usuń
  2. Jesteś bardzo dzielna Małgosiu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Lalka bardzo piękna. Buzię ma śliczną. Szkoda że wadliwa. Na pewno sporo nerwów kosztowały Cię te reklamację. Dobrze że się udało i zwrócili pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nerwów sporo, bo bałam się o ten zwrot do Niemiec, że tylko taka opcja reklamacji wchodzi w grę.

      Usuń
  4. Przykro mi, że to Cię spotkało, Małgosiu. Z drugiej strony, doskonale rozumiem. Bo jak kochać wymarzoną lalkę, gdy ta jest wadliwa. Dobrze zrobiłaś reklamując ją. A Emilka i Milenka z pewnością wynagrodzą Ci tę nieprzyjemną przygodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, nie chciałam wadliwej, choć spodobała mi się jak była w pudełku, a rozczarowałam się bardzo.

      Usuń
  5. Doskonale Cie rozumiem - koszt lalki
    bylo nie bylo kolejcjonerskiej chyba
    do czegos zobowiazuje - powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! przecież o to chodzi, by były doskonałe☺

      Usuń
  6. Jednak nie bylabym soba, gdybym nie
    napisala, ze ten pysialek niezmiennie
    mnie zachwyca i szczerze Ci zazdroszcze
    tak interesujacej laki - i jakby co -
    pierwsza ustawiam sie w kolejce, gdybys
    kiedykolwiek chciala sie z niunia rozstac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ineczko - ja ją odesłalam, tak jak w poście napisałam - zwrócili mi pieniądze ☺jak jesteś zainteresowana jej kupnem, to sklep internetowy - domkowa4.pl lub sklep mojalalka.pl , powinny być dostępne, bo ponoć miały być w ciągłej sprzedaży. Napisz, czy zamawiać będziesz 😍

      Usuń
    2. najważniejsze, że już się wyjaśniło wszystko
      ale pewnie niesmak jeszcze będzie się snuł...
      dzięki za podpowiedź - domkowa to miejsce
      pięknych lal - myślę, że w tym roku powinnam
      zaprosić Milę - jak nie - to styczeń, luty :)

      Usuń
  7. Współczuje takich przygód

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię bardzo takich niespodzianek, gdy czekam na zamówione lalki lub cokolwiek, co kupuję i przychodzi już na starcie wyjmowania z pudełka takie rozczarowanie. Jakość towaru powinna wynagradzać czas oczekiwania, a nie wywoływać złość - prawda?

      Usuń
  8. Ogromnie szkoda, bo lalka jest prześliczna... Ale wcale się nie dziwię, że ją zwróciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi szkoda, bo tak mi się ta lalka spodobała i nadal podoba, gdy oglądam jej zdjęcia na instagramie czy pintereście; no cóż - wolę jednak nie ryzykować kolejnego jej zakupu.

      Usuń