niedziela, 26 kwietnia 2020

Chusta na szydełku dla Paolki

Nie mam jeszcze zdjęć chusty szydełkowej, którą zrobiłam dla Basi, 
bo córcia zajęta nauką on - line, nie ma czasu na ich obrobienie, a nie chce mi ich udostępnić, 
żebym sama to zrobiła, bo jak powiedziała, musi wybrać te najładniejsze:))
Za to mam zdjęcia lalki z chustą.
Chusta dla lalki powstała z zaczętej chusty dla córci - 
  gdy nici w  kokonku splątały mi się tak,
 że nie mogłam kontynuować dziergania, musiałam urwać nitkę.
W sumie szary kolor był wg mnie zbyt ciemny,
 nie pasował mi w żaden sposób do koncepcji chusty, 
więc zostawiłam przerobiony kawałek i zaczęłam nowy.
Trzy razy musiałam zaczynać chustę, trzy razy zostawiałam zaczęty fragment.
Z tych zaczętych powstała chusta i płaszczyk dla lalki.
Nic się zatem nie zmarnowało:))






Został do pokazania jeszcze z tej włóczki płaszczyk;
została również koralowa resztka kokonka,
z którego też muszę coś zrobić.
Takie zaczęte fragmenty chusty odrzuciłam:


Miłego niedzielnego popołudnia:))

10 komentarzy:

  1. I lalka musi ładnie wyglądać :)). Bardzo fajny pomysł Małgosiu z tą chustą :). Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i witam Cię na moim blogu, Justynko:))

      Usuń
  2. Świetny pomysł i dzięki temu laleczka ma piękną chustę do ślicznej sukienki :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonały pomysł na wykorzystanie próbek:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda dama, czy duża czy mała powinna mieć chustę:-) Ja zawsze mam na szydełku jakąś chustę, bo chusta jest dobra na wszystko;-) aktualnie dziubię mech i to jest dopiero dziubanie... Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo - nie zazdroszczę dziubania mchu - baaardzo żmudna robótka.
      Od czasu do czasu lubię wydziergać chustę, choć w sumie nie przepadam za ich noszeniem, ale sam fakt dziergania sprawia mi wielką przyjemność. Po chuście dla Basi mam ochotę na kolejną:))

      Usuń
  5. oj, widać, że laluchna wielce zadowolona
    i z pozowania i z przebierania ♥

    OdpowiedzUsuń