Kolejna propozycja na szydełkową sukienkę dla lalek.
Zielony najbardziej pasuje do rudowłosych panien, więc w roli modelki - Karolinka.
Sukienka robiona najpierw od części środkowej - oczka ścisłe i 1 oczko łańcuszka, potem dekolt samymi oczkami ścisłymi, a przy części dolnej węzłami Salomona.
Węzły są duże, więc sukienka troszkę prześwituje, dorobiłam zatem z kilku złożonych szpulek nici maszynowych, których mam pod dostatkiem, spódnico - halkę.
Całość prezentuje się tak:
*
Minął kolejny tydzień maja - czy i Wam tak szybko czas ucieka?
Serdecznie pozdrawiam i życzę słonecznego i - cieplutkiego - weekendu:))
Od razu zauważyłam halkę. Bardzo zgrabna sukieneczka. Czas tak leci, że chciałoby się przytrzymać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPędzisz z tymi sukienkami, kochana, że nadążyć nie mogę.
OdpowiedzUsuńZielona sukieneczka jest genialna. I bardzo pasuje rudzielcowi.
O czasie pędzącym jak błyskawica nie mówię. Mam wrażenie, przespieszył kilkukrotnie.
Oj, pędzę - ale tyle jeszcze ich do pokazania:)))
UsuńPiękna sukieneczka dla laleczki. :)
OdpowiedzUsuńRudy i zielony to super spółka. Sukienka urocza jak i modelka. Czas strasznie szybko mi mija i chyba niestety. No cóż na metrykę i upływający czas nie mamy wpływu...
OdpowiedzUsuńNajlepiej zapomnieć ile się ma lat, ja czasami tak robię i czuję się znacznie młodziej, może też i dlatego, że dziergam te ubranka dla lalek, znakomita alternatywa leku na stres.
UsuńDziękuję:))
Ależ tej ślicznej dziewuszce pasuje ta zielona sukienka! Piękny pies :)))
OdpowiedzUsuńPiesek to pamiątka po mojej Mamusi; zapewne nawet starszy ode mnie:))
UsuńRudowłosym najładniej z zielonym; dziękuję bardzo:))