Kolejny sweterek Hani jest też ubiegłorocznym udziergiem.
Powstawał bardzo długo, robiłam go na cienkich drutach i z cienkiej włóczki Perlity.
Zaczęłam go jeszcze zimą 2019 roku, skończyłam przed Świętami Bożego Narodzenia 2020 roku.
Jeszcze wcześniej z tej właśnie włóczki miałam zrobić Hani sweterek innym wzorem,
z przodu miał być fantazyjny "precel", ale jak to bywa z odłożonymi robótkami -
leżą na tyle długo, że mija ochota na ich ukończenie i kolejny pomysł rodzi się w głowie na wykorzystanie tej włóczki. Tak też się stało - tamten sprułam
i zrobiłam na nowo ten właśnie warkoczowy sweterek, który Hania prezentuje poniżej:
Warkocz 4/4, przed i po są dwa oczka lewe i ścieg ryżowy z czterech oczek.
Ściągacz warkoczykowy 2/2.
Druty nr 4.
Kolejna robótka odfajkowana z listy "do ukończenia".
Sweterek córci się spodobał, a skoro się spodobał, to Mamusia - czyli ja -
bardzo zadowolona, że czas poświęcony na dzierganie tego sweterka nie poszedł na marne:)))
*
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę udanych dni w pierwszym tygodniu marca!
Ten sweterek jeszcze ładniejszy od poprzedniego Małgosiu. Najważniejsze, że córcia go nosi, bo najgorzej jest, jak się narobimy, a potem wyrób leży w szafie. Pozderowionka.
OdpowiedzUsuńOooo - dziękuję; też mi się bardziej od tamtego podoba:)))))
UsuńMałgosiu ależ cudo zrobiłaś. Jestem pod wrażeniem! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję - cieszę się, że Ci się spodobał:)))
Usuń