Wnuczka mojej koleżanki Irenki dostanie ode mnie kolejne ubranko dla lalki Barbie,
na które składa się sukieneczka, chusta i opaska na włosy:))
W przygotowaniu jeszcze parę ciuszków dla lalki;
będące przerywnikiem między ukończonym szydełkowym kardiganem, a kolejnym sweterkiem:))
Piękna kreacja:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:))
UsuńTwoja lalunia ma szczęście, że mieszka u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńZnów obdarowałaś ją taką śliczną, twarzową sukieneczką, chustą i opaską do włosów! Wygląda pięknie ♥
Pozdrawiam serdecznie, Małgosiu :-)
Kreacja już trafiła w inne rączki i dla innej laluni:))
UsuńDziękuję za odwiedzinki:))
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i miłe słowa. Robisz piękne rzeczy, a koty masz świetne. Zazdroszczę, bo sama mogę mieć tylko szydełkowego z racji silnej alergii córki na sierść kota.
OdpowiedzUsuńMoja Basia też ma ekstremalne uczulenie na koty, które wykazały robione w tym roku testy. Pisałam o tym w którymś poście, ale koty na razie zostają, bo nie wyobrażam sobie porzucić je tylko dlatego. Ma również córcia uczulenie w takim samym stopniu na trawy i roztocza, a przecież tych ostatnich też nie uniknie.
UsuńDziękuję za odwiedziny i komentarz; pozdrawiam serdecznie:))
Bardzo ładne wdzianko.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ubranko . Świetny pomysł 😃
OdpowiedzUsuń