Tradycyjnie, jako przerywnik drucików, na szydełku ubranko dla Barbie
z resztek turkusowej "perlity":
Było za gorąco, by kontynuować sesję zdjęciową, więc przeniosłam się do domu:
Sukienka robiona w poprzek słupkami i oczkami ścisłymi,
wykończona dołem falbanką z pętelek.
Do tego kamizelka - kołowiec.
Ozdobny paseczek do wiązania.
*
Włóczka ponad 20 - letnia - jak moja Haneczka była malutka,
z tego turkusika zrobiłam dla niej princeskę:))
W tej sukience ciekawy był wzór góry, bo po zrobieniu ściągaczem 1/1 tej części,
zszywałam białą włóczką sąsiadujące z sobą oczka i powstawało coś na kształt plastra miodu.
"Mama - da!" - moje maleństwo chciało też robić zdjęcia:)))).
*
Chusta już na ukończeniu - przerabiam bordiurę i ... cieszę się, że niedługo ją ukończę,
bo powtarzające się sekwencje wzoru mocno mnie znudziły:))
Wyłazi ze mnie natura "Bliźniaka" - spod tego znaku ludzie nie lubią nudy -
wciąż chcą nowych wyzwań:))).
Dziergam również w plenerze - w moim ogródeczku jest dużo cienia, więc nie mam problemu ze schowaniem się przed palącymi promieniami słońca.
I tylko modlę się, by wreszcie spadł deszcz ...
Turkusowy komplecik dla Scenki jest bardzo ładny i bardzo twarzowy. Zdjęcia malutkiej córeczki są prześliczne :-)
OdpowiedzUsuńChusta jest piękna i ja mam tak samo... nie znoszę nudy!
Pozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję bardzo za odwiedzinki:))
UsuńChusta zapowiada się wspaniale.Wzoru na princesce dokładnie nie widać,ale dziecko uroczo się w niej prezentuje,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo stare zdjęcie sprzed 20 lat,robione starym aparatem, więc niewyraźne:)). Te białe kropeczki to właśnie łączenia białej nici.
UsuńDziękuję:))
Wspaniała kreacja dla lali. Chusta zapowiada się super!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
Usuń