Ostatnio na moim blogu królują same lalki i zrobione dla nich przeze mnie kreacje;
mało piszę teraz o tym, co wydarzyło się w moim życiu, czy w mojej Rodzinie,
ale ostatnie wydarzenie warte jest chociażby paru zdań,
bo dokonało się to, co od kilku lat pragnęłam, żeby się stało:
moja starsza córeczka Haneczka wyszła za mąż 😀😀😀
Cieszę się, że ośmioletni związek Hani i Sławka zaowocował ślubem -
i daj im Boże dużo szczęścia na tej nowej drodze,
bo zasługują na nie jak mało kto; dużo ostatnio przeszli -
a te przeżycia tylko wzmocniły ich miłość i to, że chcą być razem!
Z tej też okazji postanowiłam przystroić jedną ze swoich Rubinek
w strój panny młodej i pokazać ją w *wieczór panieński* mojej córci Hani.
Wybrałam oczywiście moją niebieskooką, prześliczną Amelkę 😀
Dodam też, że zmiana mojego statusu wobec Sławka - wcześniej narzeczonego mojej córki,
na teściową ogromnie mnie raduje -
choć dopiero minął tydzień od ślubu młodych, jeszcze nie miałam okazji
usłyszeć od zięcia, jak mówi do mnie *mamo*😀
Ciekawe, kiedy będzie ten pierwszy raz 😁
😍😍😍
Wszystkiego co najlepsze życzę młodej parze . 😊🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję - życzenia przekazane:))))
UsuńMałgosiu, nie ma na co czekać, musisz zięciowi powiedzieć, że teraz już jesteś jego mamą. Nie każdy jest tak odważny, jak mój syn, który w trakcie wesela huknął ,, Mamo ! " do swojej teściowej, a ona była tak zaskoczona i szczęśliwa, że wszystkich gości weselnych ta sytuacja rozbawiła. Życzę młodym wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Lalka ma piękny strój, pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPowiedziałam:)))) Bardzo dziękuję w imieniu Młodych za życzenia:)))))
UsuńGratuluję Twojej córci i jej mężowi i życzę wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńZ tym "mamo" różnie bywa. Ja do mojej teściowej nigdy tak nie powiedziałam, a i mój mąż nie mówi tak do mojej mamy. Według mnie to indywidualny wybór każdego i nie należy naciskać ani osądzać.
Mała panna młoda przeurocza.
Dokładnie to samo usłyszałam od córki - ona też jeszcze do swojej teściowej nie powiedziała *Mamo*, uważa, że Mamę ma tylko jedną, czyli mnie:)) Bardzo dziękuję za życzenia dla Młodych:)))
UsuńGratuluję młodym i życzę wszystkiego najlepszego . Niech miłość ich tylko rozkwita. Tobie Małgosiu też życzę wszystkiego dobrego. Nawiasem mówiąc - mam i synową i zięcia - mówimy sobie po imieniu i ja tak wolę i bardziej mi pasuje , choć do swoich teściów mówiłam mamo,tato
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Bożenko:)) Jak nie zechce mój zięć mówić Mamo, to chociaż niech mówi po imieniu - w sumie nawet wolałabym:))Moi najstarsi Bratankowie i Bratanice mówią do mnie po imieniu, to czemu ma zięć nie mówić - prawda?:))
Usuń