Dla małej Kornelii wydziergałam dwie sukieneczki:
Zrobione już jakiś czas temu; pewnie będą to ostatnie ubranka
jakie wydziergałam dla tej maleńkiej panienki -
pomału rezygnuję z dziergania dla niej i dla Barbie.
Zostanie jedynie Paolka i zapewne pozostałe resztki włóczek przeznaczę na jej kreacje:))
Jeszcze parę sesji Barbie, bo zostały jej ubranka do pokazania
i oczywiście trzeba mi je tutaj zarchiwizować.
Serdecznie pozdrawiam:)))
Słodkie te sukieneczki!
OdpowiedzUsuńKornelia będzie zawiedziona, kiedy dowie się o Twoim postanowieniu, wszak dzięki Tobie ma takie piękne ubranka!
No - może... kiedyś...
UsuńBardzo dziękuję:))
Urocze kiecuszki, szczególnie ta kolorowa w paseczki! Jak zawsze, podziwiam misterność wykonania :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
UsuńBardzo fajny fason tej pierwszej, ciekawe czy w dorosłej wersji również by się sprawdził, mam ochotę wypróbować:-)
OdpowiedzUsuńA nie wiem; widziałam takim wzorem tylko dla lalek; jakby tak spróbować, kto wie? Pewnie by wyszła.
UsuńDziękuję:))
Śliczności, urocze obie i wytworne.
OdpowiedzUsuń